Mobilna mikrostacja czyszcząca. Urządzenie posiada bateryjne zasilanie oraz czterolitrowy zasobnik na wodę. W zestawie jest uchwyt ze spustem umieszczony na końcu 3,8 m przewodu oraz dysza dająca płaski strumień, do spłukiwania. Zestaw Bike Box (widoczny na dolnym zdjęciu) obejmuje dodatkowy kontener, w którym znajduje się okrągła szczotka do przewodu wodnego, mikrofibrowa szmatka oraz firmowy preparat czyszczący z atomizerem. Wszystko ładnie i szczelnie łączy się w kostkę o wymiarach 28x28x23 cm (bez Bike Box urządzenie jest o 11 cm niższe).
Wydajność
Producent podaje, że bateria wystarczy na 15 minut pracy, a urządzenie tłoczy 2 litry wody na minutę. Nasze testy pokazały, że bateria nawet w temperaturach bliskich zera pozwala na znacznie dłuższą pracę myjki. Po 30 litrach wody wciąż działała. Zasobnik na wodę daje się łatwo napełniać, jest szczelny i ma nawet rączkę do przenoszenia.
Mnie do wstępnego opłukania roweru z OC3 potrzeba było ok. 4 litrów wody. Po spryskaniu używałem dostarczanego wraz z Bike Box preparatu czyszczącego. Jest naprawdę znakomity, doskonale się nakłada, nie ścieka i kapitalnie rozpuszcza błoto. Potem można zabrać się do czyszczenia okrągłą szczotką z Bike Box. Jej kształt i wielkość pozwala nie tylko skutecznie oczyścić ramę wraz ze wszystkimi zakamarkami, ale też opony.
Świetnie, że myjka tłoczy wodę we włosie. To ułatwia szczotkowanie bez rysowania błotem. Żeby uzyskać ten sam efekt normalną szczotką, potrzeba by było pełnego wiadra z wodą, czyli z dziesięć litrów. OC3 rozprawi się z tym już po 5–6 litrach… Super, ale oznacza to, że zbiorniczek trzeba uzupełnić po raz trzeci. Do skutecznego spłukania jeden zbiornik także mi nie wystarczał. Według mnie pojemność zbiornika mogłaby być znacznie większa. Owszem, urządzenie utraciłoby kompaktowość, ale żeby bez dostępu do kranu z wodą umyć więcej niż jeden rower górski, niezbędny jest dodatkowy kanister na wodę. Dlatego ocena za projekt jest tak niska.
Działanie
To nie jest wysokociśnieniowy Karcher, jaki znacie ze stacji czyszczących maratonów czy bikeparków. OC3 tłoczy wodę pod sporym ciśnieniem, wystarczającym, żeby usunąć niezaschnięte błoto z ramy i napędu, można je porównać do dobrze ściśniętego węża ogrodowego. Ale paradoksalnie w tym tkwi zaleta OC3. Myjki wysokociśnieniowe usuwają brud z pola widzenia, ale przemieszczają go tam, gdzie absolutnie go nie chcemy – do wnętrza łożysk. OC3 spłukuje błoto z mniejszą żarliwością, ale jednocześnie pozwala pozbyć się zabrudzeń. Kapitalna chemia dostarczona w zestawie wspomaga odklejanie się brudu, a ciśnienie do spłukiwania jest adekwatne do potrzeb. Zazwyczaj zestawy rozszerzające to ściema. Z Bike Box otrzymujemy kontenerek pozwalający przewieźć niezbędne dodatki, mogący służyć jako dodatkowa miska. Kapitalną chemię i szczotkę ułatwiająca szorowanie. OC3 sam w sobie jest dobry, ale z zestawem Bike Box osiąga pełnię walorów.
Jeśli wozisz rower w bagażniku, nie możesz sobie pozwolić na brak tego urządzenia. No chyba że powozisz gruzowozem albo pickupem. Czyszczenie wnętrza samochodu po przewożeniu ubłoconego roweru jest droższe i bardziej pracochłonne. Drugą sprawą jest to, że znacznie łatwiej i szybciej umyć rower, kiedy jeszcze błoto nie zaschło. Karcher OC3 sprawdza się doskonale na wyjazdach do miejsc, w których roweru umyć się nie da. Nieważne, czy to kwestia kolejki do myjek, czy braku dostępu do bieżącej wody. OC3 zapewnia niezależność, natomiast bezwzględnie wymaga dodatkowego kanistra. Dostępna jest też wersja OC3 Plus z siedmiolitrowym zbiornikiem na wodę, oraz kablem zasilania z gniazdka zapalniczki samochodowej, ale sam nie wiem czy to załatwi sprawę.
Czytaj więcej
W Polsce i najbliższych okolicach powstała cała masa ścieżek przygotowanych specjalnie dla rowerów MTB. Są takie zrobione z uwzględnieniem projektów, sporych budżetów i wsparcia władz. Są takie, w których kilku kumpli skrzyknęło się na popołudniówki i na cudzym terenie wytyczyło raj.
Czytaj więcej
Na ścieżkach typu flow rowery bez amortyzacji tyłu nie odstają za bardzo od fulli. Do pewnych prędkości trudno poza komfortem uchwycić przewagi fulla nad HT. Prostsza konstrukcja przekłada się też na niższą cenę i to bez deklasowania osprzętu. Zwłaszcza w zakresie cenowym niższym średnim oraz niższym rowery tego typu są lżejsze od fulli i to bez utraty odporności na traktowanie. Jednak największą przewagę względem rowerów z wahaczem pokazują w serwisie. Przegląd dampera i naprawa łożysk wahacza może kosztować nawet kilkaset złotych. Bardzo niewielu użytkowników bierze pod uwagę ten koszt i często skazuje się na fatalną skuteczność nieserwisowanego zawieszenia.
Hardtaile tego typu od zawsze były modne w Wielkiej Brytanii – kraju niewyniosłych wzniesień i wzgórz obficie zraszanych deszczem. Złe warunki nie pozwalają się przesadnie rozpędzić, ale mają za to ogromny wpływ na deterioracje sprzętu. Anglicy i Szkoci z Walijczykami i Irlandczykami wiedzą, że czasem mniej daje lepszy efekt. Może czas, żeby dumni Polacy zainteresowali się dzielnymi terenowo, skłonnymi do skoków, odpornymi na cioranie rowerami bez zawieszenia tylnego koła, stworzonymi do jazdy ścieżkowej i delikatnego enduro. Oto nasze propozycje.
CANNONDALE TRAIL SE 3
Cena: 5699 zł Masa: 14,5 kg*
Rama aluminium Smartform C2 | amortyzator Rock Shox Judy Silver TK 120 mm | napęd Shimano Deore M5100 1x11 | przełożenia 30 z. i 11–51 z. | hamulce Shimano MT200 180/160 mm | piasty Shimano MT400 (15x110 i 12x148 mm) | obręcze WTB STX i25 TCS Tubeless Ready | opony WTB Breakout 29x2.3” i WTB Trail Boss 29x2.25” | kierownica FSA Alloy 760 mm | regulowany wspornik siodła TranzX Dropper 130 mm | siodło Cannondale Trail. Dostępne są także modele Trail SE 2 – 6999 zł i Trail SE 1 – 7999 zł.
COMMENCAL META HT AM
Cena: 1299 euro Masa: 14,2 kg*
Rama aluminium | amortyzator Rock Shox 35 Silver R 160 mm | napęd Shimano Deore 1x10 | przełożenia 30 z. i 11–46 z. | hamulce Tektro HD-M275 203/180 mm | piasty Formula (15x110) | opony Maxxis High Roller II EXO 27.5x2.8” i Maxxis Rekon EXO 27.5x2.8” | kierownica Ride Alpha 780 mm | wspornik siodła Ride Alpha | siodło Fabric Scoop Flat Sport. Dostępne są także modele Meta HT AM SRAM – 1349 euro, Meta AM Ride – 1599 euro, Meta AM Race – 2299 euro.
CUBE REACTION TM
Cena: 5999 zł Masa: 14,0 kg*
Rama aluminium Lite | amortyzator X-Fusion RC32 130 mm | napęd SRAM SX Eagle 1x12 | przełożenia 30 z. i 11–50 z. | hamulce Magura MT Thirty 203/180 mm | piasty Shimano MT400B (15x110 i 12x148 mm) | obręcze Cube EX30 Tubeless Ready | opony Maxxis Assegai EXO 29x2.5” WT i Maxxis Minion DHR II EXO+ 29x2.4” WT | kierownica Newman Evolution 318.20 760 mm | regulowany wspornik siodła Cube Dropper Post 130 mm| siodło Natural Fit Venec Lite.
DARTMOOR HORNET
Cena: 5299 zł Masa: 15,55 kg*
Rama aluminium 6061 | amortyzator Rock Shox 35 Silver R 150 mm | napęd Microshift Advent 1x9 | przełożenia 32 z. i 11–42 z. | hamulce Shimano MT410 200/180 mm | piasty Dartmoor Reel Boost (15x110 i 12x148 mm) | obręcze Dartmoor Cruiser 27.5” | opony WTB Vigilante Comp 27.5x2.8” | kierownica Dartmoor Tornado Hi 780 mm | aluminiowy wspornik siodła | siodło VTB Volt Medium. Dostępny jest także model Hornet Pro – 6799 zł.
GT ZASKAR LT ELITE
Cena: 5999 zł
Rama aluminium | amortyzator SR Suntour Zeron 35 Coil 130 mm | napęd SRAM SX Eagle 1x12 | przełożenia 30 z. i 11–50 z. | hamulce Shimano MT410 180/160 mm | piasty Shimano MT400 (15x110 i 12x148 mm) | obręcze WTB ST i30 TCS 2.0 Tubeless Ready | opony Maxxis Minion DHF EXO 29x2.5WT i Maxxis Minion DHR II EXO 29x2.4WT | kierownica GT Alloy 780 mm | regulowany wspornik siodła TranzX Dropper | siodło WTB Silverado Sport. Dostępny jest także model Zaskar LT Expert – 7599 zł.
KELLYS GIBON 30
Cena: 5499 zł
Rama aluminium | amortyzator SR Recon Silver RL 140 mm | napęd Shimano Deore M6100 1x12 | przełożenia 32 z. i 10–51 z. | hamulce Shimano MT410 180 mm | piasty Shimano MT400/MT410 (15x110 i 12x148 mm) | obręcze KLS Valor 3 Disc | opony Michelin Wild AM Competition Line TR 29x2.35” | kierownica KLS Alm/En 70 RiseBar 760 mm | regulowany wspornik siodła KS Rage 150 mm | siodło KLS Avenger. Dostępne są także modele Gibon 10 – 3899 zł i Gibon 50 – 7899 zł.
KONA HONZO
Cena: 36 999 kč
Rama aluminium 6061 | amortyzator Rock Shox Recon RL 120 mm | napęd Shimano Deore M5100 1x11 | przełożenia 30 z. i 11–51 z. | hamulce Shimano MT410 180/160 mm | piasty Shimano (15x110 i 12x148 mm) | obręcze WTB ST i30 TCS | opony Maxxis Minion DHF EXO TR 29x2.5” WT i Maxxis Dissector EXO TR 29x2.3” WT | kierownica Kona XC/BC 35 | regulowany wspornik siodła TranzX Dropper | siodło Kona Trail. Dostępny jest także model Kona Honzo DL – 61 999 kč.
KONA BIG HONZO
Cena: 30 999 kč
Rama aluminium 6061 | amortyzator SR XCR 34 LOR Coil 130 mm | napęd Shimano Deore M5100 1x11 | przełożenia 30 z. i 11–51 z. | hamulce Shimano MT201 180/160 mm | piasty Shimano (15x110 i 12x148 mm) | obręcze WTB ST i35 TCS 2.0 | opony WTB Ranger 27.5x2.8” | kierownica Kona XC/BC | regulowany wspornik siodła TranzX Dropper | siodło Kona Trail. Dostępny jest także model Kona Big Honzo DL – 38 999 kč.
KONA HONZO ESD
Cena: 82 999 kč
Rama stal Cromoly Butted | amortyzator Marzocchi Bomber Z1 Grip 150 mm | napęd Shimano SLX/XT 1x12 | przełożenia 30 z. i 10–51 z. | hamulce Shimano Deore 203/180 mm | piasty Shimano SLX (15x110 i 12x148 mm) | obręcze Race Face AR 30 | opony Maxxis Assegai EXO TR 29x2.5” WT i Maxxis Minion DHR II EXO TR 29x2.4”WT | kierownica Race Face Aeffect R 35 | regulowany wspornik siodła TranzX Dropper | siodło WTB Volt.
MARIN SAN QUENTIN 2
Cena: 4999 zł
Rama aluminium 6061 Double Butted | amortyzator SR Recon RL 130 mm | napęd Shimano Deore M5100 1x11 | przełożenia 32 z. i 11–51 z. | hamulce Shimano MT201 180 mm | piasty Shimano MT400B (15x110 i 12x148 mm) | obręcze Marin | opony Vee Tire Flow Snap 27.5x2.6” | kierownica Marin Mini-Riser 780 mm | regulowany wspornik siodła TranzX YSP18 125 mm | siodło Marin Speed Concept. Dostępne są także modele San Quentin 1 – 3199 zł i San Quentin 3 – 7499 zł.
MARIN EL ROY
Cena: 9999 zł
Rama stal Cro-mo Double Butted | amortyzator Marzocchi Z1 140 mm | napęd Shimano Deore M6100 1x12 | przełożenia 32 z. i 10–51 z. | hamulce Shimano MT420 203/180 mm | piasty Shimano MT410B (15x110 i 12x148 mm) | obręcze Marin | opony Maxxis Assegai MaxxGrip Tubeless Compatible 29x2.5” | kierownica Marin Mini-Riser 780 mm | regulowany wspornik siodła X-Fusion Manic 150 mm | siodło Marin Speed Concept.
NS BIKES ECCENTRIC ALU 29”
Cena: 6699 zł Masa: 13,8 kg*
Rama aluminium 6061-T6 | amortyzator Rock Shox Recon 140 mm | napęd Shimano Deore M6100 1x12 | przełożenia 32 z. i 11–51 z. | hamulce Shimano MT410 180 mm | piasty NS Rotary (15x110 i 12x148 mm) | obręcze Octane One Solar 29” | opony Maxxis DHF EXO TR 29x2.5” WT i Maxxis Aggressor EXO TR 29x2.5” WT | kierownica NS 780 mm | regulowany wspornik siodła X-Fusion Manic 150 mm | siodło Octane One Rocket 2. Dostępny jest także model Eccentric Cromo 29 – 7599 zł.
NS BIKES ECCENTRIC LITE 1
Cena: 5299 zł Masa: 13,2 kg*
Rama aluminium 6061-T6 | amortyzator X-Fusion RC32 120 mm | napęd Shimano Deore M6100 1x12 | przełożenia 32 z. i 11–51 z. | hamulce Shimano MT410 180 mm | piasty NS (15x110 i 12x148 mm) | obręcze Octane One Solar 29” | opony Maxxis Rekon EXO TR 29x2.4” WT | kierownica NS 780 mm | wspornik siodła Kalloy | siodło Octane One Rocket 2. Dostępny jest także model Eccentric Lite 2 – 3799 zł.
ORBEA LAUFEY H30
Cena: 6299 zł
Rama aluminium Hydro Triple Butted | amortyzator Rock Shox Recon RL 140 mm | napęd Shimano Deore M5100 1x11 | przełożenia 32 z. i 11–51 z. | hamulce Shimano MT201 | koła Orbea (15x110 i 12x148 mm) | opony Maxxis Forekaster EXO 29x2.6” i Maxxis Rekon EXO 29x2.6” | kierownica OC1 35 mm 780 mm | regulowany wspornik siodła OC2 Dropper | siodło Selle Royal 2043 HRN. Dostępne są także modele Laufey H10 – 7699 zł i Laufey H LTD – 9699 zł.
ROCKRIDER AM HARDTAIL
Cena: 4099 zł Masa: 12,2 kg
Rama aluminium 6061 Triple Butted | amortyzator Rock Shox Judy Silver TK 130 mm | napęd Shimano Deore M5100 1x11 | przełożenia 30 z. i 11–51 z. | hamulce Shimano MT200 180/160 mm | koła Sunrigle Duroc 30 (15x110 i 12x148 mm) | opony Hutchinson 27.5 lub 29x2.1" Toro – kierownica Rockrider Comp 760 mm | regulowany wspornik siodła JD 120 lub 150 mm | siodło Rockrider Ergo.
SANTA CRUZ CHAMELEON AL D
Cena: 10 835 zł Masa: 13,6 kg*
Rama aluminium | amortyzator Rock Shox Recon RL 120 mm | napęd SRAM SX/NX Eagle 1x12 | przełożenia 30 z. i 11–50 z. | hamulce SRAM Level 180 mm | piasty SRAM MTH 716/746 (15x110 i 12x148 mm) | obręcze WTB ST i30 TCS 2.0 Tubeless Ready | opony Maxxis Minion DHF EXO TR 29x2.3” i Maxxis Ardent Race EXO TR 29x2.35” | kierownica Race Face Ride | regulowany wspornik siodła SDG Tellis | siodło WTB Silverado Comp. Dostępny jest także model Chameleon AL kit R – 12 494 zł. Obie wersje oferowane są również na kołach 27.5+.
WHYTE 801 V3
Cena: 5949 zł
Rama aluminium 6061 T6 | amortyzator Rock Shox Recon RL 120 mm | napęd Shimano Deore M4100 1x10 | przełożenia 32 z. i 11–46 z. | hamulce Tektro Auriga 180/160 mm | piasty (15x110 i 9x141 mm) | opony Maxxis Forekaster 27.5x2.35” | kierownica Whyte 780 mm | wspornik siodła Whyte | siodło Whyte Custom. Dostępny jest także model 805 v3 – 6649 zł.
Czytaj więcej
Czy Polska stała się już krainą ścieżek na jeden ślad? Pewnie jeszcze nie, ale z informacji, które do mnie docierają, ścieżki mają powstawać wszędzie. Leśnicy zorientowali się, że to najlepszy sposób na to, żeby rowerzyści nie kręcili się po całych lasach, tylko skupili się na tym, co lubią najbardziej: wąskiej ścieżce z rollerkiem co kilkadziesiąt metrów i licznymi zakrętami opatrzonymi bandami ułatwiającymi szybkie wyjście z zakrętu.
Czytaj więcej
Do jazdy MTB niezbędny jest szlak. Kiedyś adaptowano do tej aktywności drogi leśne i turystyczne szlaki piesze. Nie nadawały się, bo rower rozwija określoną prędkość i może wykonać skręt o określonym promieniu, całkiem odmiennym od wartości odpowiednich dla piechura czy traktora z przyczepą pełną pni.
Czytaj więcej
To było mniej więcej rok temu, kiedy szykowałam rower na Gravel Attack – pierwszy gravelowy wyścig w sezonie. Na początku marca potwierdziłam swoją obecność, a niespełna dwa tygodnie później ją odwołałam, dzień po tym wyścig został przesunięty na bliżej nieznany termin. Niedługo później zamknięto lasy. Cały sezon 2020 był dla mnie miksturą złożoną z euforii powrotu do lasu, beztroskiej bikepackerskiej jazdy po odludnych terenach i absolutnej niemożności pamiętania o konieczności posiadania maseczki po powrocie do cywilizacji. Niemniej z punktu widzenia sportowego, przez splot przypadków i okoliczności, 2020 rok był bardzo udany: cztery doskonałe długie wyścigi, trzy wygrane, przyzwoita liczba kilometrów i zakończenie roku w formule Rapha Festive 500.
Jest początek marca 2021 roku, a mój kalendarz wyścigowy świeci pustkami. Mija pierwsza zima od bardzo dawna, gdy nie palę się do realizacji poczynionych planów. Po prostu ich nie mam! Pandemia COVID-19 w żaden znaczący sposób nie zmieniła mojego trybu życia (praca, zakupy, dom, rower, odpoczynek, czasem bez roweru), zmieniła jednak sposób, w jaki postrzegam stabilność okoliczności. Mam marzenia, ale absolutnie nie zawracam sobie głowy planowaniem ich realizacji. Mój stan określam jako hibernację i absolutny wstręt do podejmowania jakiegokolwiek wysiłku mentalnego, mogącego w przyszłości okazać się stratą cennej energii. Czekam. Trenuję i czekam. Kiedy podleci mucha (tłusty kąsek weekendowego ścigania albo soczysta trasa, w którą ktoś zechce wybrać się ze mną), jestem gotowa na polowanie.
Tymczasem jeżdżę. Asfalty w Innsbrucku, Richmond i Londynie wciąż doskonałe. Gdy temperatura na zewnątrz osiągnie poziom tej w Watopii, chcę mieć Stravę pełną trofeów: jestem żądna PR-ów, pragnę QOM-ów, chcę zostać Local legend! Mam zamiar kręcić się po najlepszych trasach w okolicy i gwizdać na COVID-19. Mam w planach siedzieć w lesie na zboczach Magurki Wilkowickiej, aż wszystkie ścianki złożą broń i będą błagać o litość. Ile metrów w górę potrafię zdobyć w ciągu 60 minut? Nie wiem, ale sprawdzę. I nie potrzebuję do tego ani wpisowego, ani otwartych granic, ani planów zapisanych w kalendarzu. Mam nadzieję, że ten sezon będzie dobry! Bez planowania!
Czytaj więcej
Kolejny raz Strava przygotowała raport podsumowujący trendy widoczne na serwisie społecznościowym dla kolarzy i biegaczy. Już na przełomie 2020 i 2021 roku każdy użytkownik mógł zobaczyć w mobilnej aplikacji podsumowanie swoich osiągnięć. Strava przygotowała również bardziej przekrojowe statystyki wyliczone ze zanonimizowanych zapisów udostępnianych publicznie przez 73 miliony użytkowników. Rok 2020 oczywiście różnił się od poprzednich, ale kierunki niektórych trendów nie są tak oczywiste, jak obserwacja wpływu narodowych kwarantann na ruchliwość na zewnątrz.
Czytaj więcej
Trek E-Caliber
Z dopinanym wspomaganiem
Supercaliber to ekstralekki wyczynowy full o skoku 60 mm, przeznaczony do jazdy po najtrudniejszych trasach XCO. To przekłada się na parametry jazdy, które dla normalnego użytkownika z jednej strony ocierają się o zakres porównywalny do delikatnego enduro, z drugiej zaś są efektywną platformą do pokonywania poważnych wyzwań podjazdowych. E-Caliber nie tylko powiela ten schemat, lecz także mocno go poszerza. Rower ten wyposażony jest w odpinany zespół bateryjno-silnikowy Fazua i od swojego niewspomaganego rodzeństwa różni się odmiennym przednim trójkątem, mieszczącym zespół wspomagający i dającym nieco większe możliwości zjazdowe (większy zasięg i mniejszy kąt główki, sztyca teleskopowa), a także widelcem o skoku 120 mm. W odróżnieniu od innych rowerów ze wspomaganiem E-Caliber powstał na superlekkiej platformie, co umożliwia Trekowi nazwanie go najlżejszym wspomaganym elektrycznie fullem. Topowa wersja E-Caliber 9.9 XX1 AXS ma ważyć 15,75 kg. Najtańsza ma być cięższa o 3 kg, ale to nie koniec dobrych wiadomości na ten temat. Wszystkie E-Calibry zaprojektowano tak, żeby po odpięciu pakietu baterii i silnika uzyskać konwencjonalny rower. Trek w zestawie sprzedaje pustą kapsułę, która zastępuje elementy wspomagania. Dzięki takiej zmianie rower jest lżejszy o 2,75 kg, jeździ jak konwencjonalny Supercaliber, a miejsce w kapsule można wykorzystać jako schowek. Dzięki temu kupujesz e-bike’a, a uniwersalny rower ścieżkowy dostajesz za darmo! (MK)
POC Ventral
Najlżejszy kask POC
Pierwszy szosowy kask Szwedzi pokazali dopiero w 2014 roku. Jak powiedział Oscar Huss, Head of Product: POC miał wprowadzić na rynek naszą misję bezpieczeństwa i wydajności. Octal szybko zadebiutował w zawodowym peletonie. Potem pojawił się Ventral Air akcentujący wybitną wentylację. Na bazie obu tych doświadczeń POC wprowadza Ventral Lite, optymalizowany z uwzględnieniem powyższych założeń, ale najlżejszy wśród wymienionych. W rozmiarze S ma ważyć 180 g, M – 190 g, a L – 210 g.
Równocześnie POC wprowadza do kolekcji ultralekką kurtkę.
Supreme uszyta jest z trójwarstwowej membrany o gramaturze zaledwie 51 gsm i w rozmiarze M waży 85 g. Jednocześnie ma podklejone szwy, a membrana jest odporna na działanie słupa wody o wysokości 20 000 m i to bez przeklętego fluorocarbonu w powłoce DWR przy fenomenalnej transpiracji o wartości 50 000 na m2/24 h. (MK)
Cannondale Scalpel SE LTD
XC-MARATON-ŚCIEŻKI
Amerykanie wprowadzają już drugą generację modelu, który ma być wielozadaniowym rowerem o rodowodzie XC, idealnym na łatwe single. Wydaje się, że będzie też dzielnie sekundował w trakcie długich górskich maratonów czy etapówek MTB. Ale oczywiście konstruktorzy nie poprzestali na zmianie komponentów. Główną różnicą pomiędzy modelem SE a klasyczną wersją Scalpela o przeznaczeniu XC jest skok widelca. Cecha ta ma odbicie także w korzystniejszej geometrii w trakcie jazdy w trudnym terenie. Kąt główki złagodzono o jeden stopień do 67o pozwala sądzić, że rower jeszcze pewniej będzie spisywał się na stromiznach zjazdów i spokojniej prowadził się przy większych prędkościach. Minimalnie zmalał zasięg ramy, co przy dłuższej górnej rurze ma zapewniać nieco większą zwinność, pozostawiając jednocześnie więcej miejsca za kokpitem dla bardziej wyciągniętej i efektywnej pozycji. Wygląda na to, że powstała maszyna łącząca cechy ścieżkowca i bolidu do wygrywania pucharu świata XC. Dopełnieniem są komponenty, które sprawiają, że jazda staje się przyjemna i ekscytująca. Trzonem jest znany nam fenomenalny amortyzator Lefty Ocho Carbon o powiększonym skoku 120 mm. Co prawda jest on zastosowany wyłącznie w topowej wersji LTD, ale warto o nim pomarzyć. Wiemy, że jest niezwykle lekki i sztywny, a dzięki rezygnacji z dwupółkowej konstrukcji, można ustawić niżej kierownicę, co poprawia zwinność roweru. Lefty w miejsce ślizgów ma łożyska i działa niezwykle płynnie, co poprawia przyczepność. Tylny trójkąt ramy zalaminowano bez przerywania włókien, przez co konstrukcja sprzyja sportowym doznaniom. Jednocześnie bardzo korzystnie wpływa to na lekkość konstrukcji, mniej laminatu, brak łożysk i śrub. Ponad to dla skuteczności w najtrudniejszym terenie wyposażono go w dropera, szeroką kierownicę 780 mm z lekkim wznosem oraz agresywne opony. Są cztery wersje Scalpela z dopiskiem SE, w tym jeden damski (brawo za tak odważny i potrzebny ruch). Ceny zaczynają się od 20 599 zł za model damski oraz Carbon SE 2, który wyposażony jest w amortyzator Rock Shox SID i napęd SRAM Eagle SX. Wersja Carbon 1 ma carbonowe koła Hollogram oraz mieszankę napędu Shimano XT i SLX – jego cena to 25 999 zł, a topowa wersja LTD ma ramę z lepszego włókna węglowego, niesamowity widelec Lefty Ocho Carbon o skoku 120 mm, napęd SRAM Eagle X01 oraz lepszy model kół Hollogram z obręczami z włókna węglowego. Rower od marca będzie dostepny w sprzedaży w cenie 39 999 zł. (AZ)
Mondraker MIND
TELEMETRIA ZINTEGROWANA
Hiszpańska marka słynąca z innowacyjnego podejścia wprowadza kolejną nowinkę – MIND Telemetry. Efektem ponad trzyletniej pracy jest wbudowany w rower telemetryczny układ pomiarowy zawieszenia. Oparto go na jednostce centralnej, wbudowanej w rurę sterową i magnetyczne czujniki położenia zawieszenia ulokowane z przodu na koronie i górze lewej dolnej lagi amortyzatora, a z tyłu na osi obrotu górnej krzywki. Przy ich pomocy określana jest pozycja zawieszenia, a dalej jego prędkość zmian i przyspieszenia jakim podlega. Dodatkowo jednostka centralna wyposażona jest również w GPS, łączność BT oraz system antykradzieżowy, a wszystko to dopełnia aplikacja myMondraker na smartfona, która precyzyjnie podpowiada, jakie nastawy zawieszenia (SAG, poziom tłumienia kompresji i powrotu) należy ustawić. Poza tym MIND ma możliwość nagrania przejazdów, by później je porównać, czy „wrzucić” w media społecznościowe. W stosunku do uniwersalnych układów telemetrycznych ten jest niemal niezauważalny i wydaje się bezobsługowy oraz można się spodziewać, że będzie bardziej precyzyjny niż systemy typu ShockWiz. Ponadto waży jedynie 199 g. Czas pracy wynosi do 20 h, a czuwania do 15 dni. Dostępny jest na ten moment tylko w Foxy Carbon i Crafty Carbon sprzedawanych w Europie. Czy tego potrzebujemy? Według mnie tak, ponieważ precyzyjne pomiary pracy zawieszenia pozwolą na wykorzystanie pełni jego potencjału. Możliwości takiego rozwiązania doceni każdy. (ML)
Bianchi Arcadex
WŁOSKA ROBOTA
Połączenie zdolności offroadowych z szybkością znaną z rowerów szosowych to najkrótsza charakterystyka nowego modelu. Ważąca 1100 g carbonowa rama (widelec 480 g) jest zoptymalizowana do założenia kół 700C z oponą 42 mm lub mniejszych 650B z oponą 47 mm. Rama dostosowana jest zarówno do napędów sterowanych linkami, jak i elektrycznie w konfiguracji 1x oraz 2x, a stery ACR pozwalają poprowadzić większość przewodów sterujących wewnątrz kierownicy i ramy. Dzięki gniazdom, dającym możliwość przykręcenia błotników i bagażnika, można Arcadexa łatwo zmienić w szybki rower turystyczny. Arcadex standardowo wyposażony jest w opony WTB Riddler Race 37 mm na tubelessowych obręczach Alexrims GD24 (21 mm) oraz kierownicę z flarą 16°. Do wyboru są dwie konfiguracje napędu: Shimano GRX 600 lub GRX 810. W momencie oddawania numeru do druku ceny nie były jeszcze znane. (PK)
Intend Bandit
PÓŁTORAPÓŁKOWY WYRZUTEK
Cornelius Kapfinger z Regensburga w Niemczech zarządza mikrofirmą produkującą unikalne produkty. W swojej ofercie ma małe detale produkowane przez CNC: damper i widelce upside down. Nie popiera japońskiej sztuki furoshiki* i rower pakuje w to, co mu w rękę wpadnie – tak, to rzeczywiście jest ecoi pozytywnie go wyróżnia. W ofercie ma produkty bez anodyzacji, które naturalnie patynują, a ich twórca lojalnie przestrzega, że w tej wersji mogą się porysować nawet o drewniany stół. Oferuje anodyzację, która wygląda, jakby ktoś pomalował sprzęt ohydną szarą farbą podkładową. Ma też w portfolio anodyzacje o pornograficznym wyglądzie. Jest w tym wszystkim autentyczny i się nie kryguje. Wie, że produkty unikalne znajdują swoich nabywców często zupełnie wbrew cechom użytkowym.
Jednopółkowy widelec upside down odkształca się bocznie już przy silniejszych powiewach wiatru, a są tacy, którzy chcieliby, żeby się uginał na 150, 160, 170, 180 albo nawet 190 mm. Kapfinger wpadł więc na pomysł, żeby zastosować wzmocnienie i z jednej strony goleń jest dłuższa i spięta półką pod mostkiem kierownicy. Wygląda to cudownie i wraz z przepięknym wykończeniem widelca robi robotę na… zdjęciach, wystawach i zlotach. Nie wiemy, jak działa w czasie jazdy, ale na podstawie dotychczasowych doświadczeń podejrzewamy, że mistrzowsko połączono wady widelca dwupółkowego (ograniczony promień skrętu i podwyższona masa) z problemami jednopółkowców (mniejsza sztywność górnej partii). Wzbogacono je katastrofalną wiotkością, jaką zapewniają wyłącznie teleskopy upside down. Ale Bandit ma duszę i Ci, którzy ją zaakceptują, będą szczęśliwi i jedyni w swoim rodzaju. Tak jak półtorapółkowy Bandit. (MK)
* Jap. 風呂敷 – tobołek, chusta z materiału, o różnych rozmiarach, służąca w Japonii tradycyjnie do owijania, pakowania i przenoszenia różnego rodzaju przedmiotów.
Cyclingcore’s Disc Brake
WIĘCEJ NIŻ SZCZELINOMIERZ
Miniaturowy przyrząd umożliwiający łatwe, ale zarazem bardzo precyzyjne ustawienie zacisku hamulca tarczowego, tak aby powierzchnie klocków nie tylko znalazły się w równej odległości od tarczy, lecz także idealnie równolegle. Zasada działania jest banalnie prosta, wystarczy przy poluzowywanym zacisku hamulca nałożyć go na tarczę, wsunąć do zacisku, zacisnąć klocki, dokręcić śruby mocujące zacisk i gotowe. Co ciekawe, przyrząd może pełnić również praktyczną funkcję rozpieracza klocków oraz testera siły hamowania, gdy koło jest wyjęte. Cyclingcore jest kompatybilny ze wszystkimi rodzajami hamulców tarczowych, waży zaledwie 5 g i jest składany, więc możemy go mieć zawsze przy sobie, nawet w podręcznym pakiecie serwisowym. Cena: 74 zł. (PK)
Maxxis Receptor
SZUTROWY SEMI-SLICK
W ofercie marki pojawiła się opona przeznaczona do szybkiej jazdy po asfalcie, utwardzonych drogach oraz w mało wymagającym terenie. Niski profil na środku bieżnika daje małe opory toczenia, ale niewielkie boczne klocki wspierają przyczepność w zakrętach zarówno na twardych, jak i luźnych nawierzchniach. Opona ma konstrukcję bezdętkową, zwijaną, oplot 120 TPI, dwuskładnikową mieszankę gumy oraz ochronę boczną EXO. Dostępna jest w dwóch rozmiarach: 650x47 lub 700x40 mm, ważących odpowiednio: 484 lub 417 g. (PK)
Nowe przepisy UCI
Bezpieczeństwo i zakazane pozycje
Na początku lutego br. Międzynarodowa Unia Kolarska UCI, regulująca zawody profesjonalistów, wprowadziła pakiet przepisów dotyczących barierek przy mecie, poruszania się kolumny wyścigu po drogach, pozycji na rowerze na zjazdach i podczas ucieczek oraz uregulowała wyrzucanie śmieci podczas wyścigów. Najwięcej komentarzy wywołał zakaz zjazdów w pozycji „supertuck”, czy też „na Froome’a” lub „na Sagana” polegającej na siedzeniu na górnej rurze z brzuchem (w wersji ekstremalnej) lub klatką piersiową na kierownicy. Za takie przewinienie od kwietnia zawodnik może otrzymać karę lub dyskwalifikację. Dotychczas nie było wypadków związanych z tą pozycją, ale ponieważ są wyjątkowo niestabilne, UCI wolało działać, nim ktoś zginie. Uniknięcie ofiar „cywilnych” naśladujących prosów na otwartych drogach mogło być również argumentem. W badaniach oporów w różnych szosowych pozycjach zjazdowych, które opisaliśmy w lipcowym numerze „bB” z 2020 r. i tak najszybsza okazała się pozycja „na skulonego Nibaliego” z brodą przy kierownicy, tyłkiem na siodle i ramionami skulonymi na proszącego pieska. Co więcej, okazała się też bezpieczniejsza i łatwiej jest też dokręcać. Na temat zakazu wypowiedziało się kilku zawodowców, w tym Michał Kwiatkowski, który na Twitterze uznał to za temat zastępczy, gdy ważniejsze problemy bezpieczeństwa w peletonie pozostają nierozwiązane i porównał nowy przepis do słynnej regulacji nt. długości skarpetek. W podobnym tonie wypowiedział się Egan Bernal. Krytycznie głos zabrał też Chris Froome, który, choć nie jest twórcą kontrowersyjnej pozycji, spopularyzował ją podczas TdF w 2016 roku.
Drugi zakaz związany z pozycją na rowerze dotyczy jazdy na „niewidzialnej lemondce”, stosowanej przez kolarzy na przodzie peletonu lub podczas ucieczek dla obniżenia oporu powietrza na płaskich i prostych odcinkach. Polega to na głębokim pochyleniu nad kierownicą tak, że na kierownicy spoczywają nie dłonie, ale łokcie lub przedramiona, jakby była tam (nielegalna poza etapami TT) dostawka do jazdy na czas.
Widok prosów wyrzucających śmieci, gdzie popadnie, daje przykład amatorskim naśladowcom, za którymi nie jedzie jednak ekipa sprzątająca i wreszcie zostanie ograniczony. Za wyrzucanie bidonów i śmieci poza wyznaczonymi strefami oraz w niebezpieczny sposób zawodnicy mają być karani finansowo, odebraniem punktów lub doliczeniem czasu. Stref zrzutu przybędzie – mają pojawiać się co 30–40 km i przed finiszem. UCI przyjrzy się też konstrukcji koszyków, żeby ograniczyć gubienie bidonów. To efekt wypadku, w którego wyniku Geraint Thomas podczas ubiegłorocznego Giro złamał kość miednicy.
Dyskusja na temat bezpieczeństwa na finiszu trwa od kraksy na ubiegłorocznym Tour de Pologne. Na razie UCI podyktowało obowiązek ustawienia barierek bez przerw na 300 m przed i 100 m za metą i zabroniło używania lekkich płotków plastikowych. Wprowadziło też obowiązek dla organizatorów wyścigów, aby mieli wyszkolonego Dyrektora Bezpieczeństwa Wyścigu i obsadziło Dyrektora ds. Bezpieczeństwa na poziomie Unii Międzynarodowej. Zbierane są dane statystyczne o przyczynach wypadków w ostatnich pięciu latach. Większy pakiet przepisów związanych z bezpieczeństwem zostanie stworzony na podstawie danych i konsultacji, a jego wejście w życie jest spodziewane w sezonie 2022. (MM)
Gravaa
POMPKA W PIAŚCIE
W piasty tego niderlandzkiego start-upu wtłoczono zasilane obracającym się kołem mechaniczne pompki. Za pomocą sterownika na kierownicy będzie można regulować ciśnienie w ogumieniu zgodnie z zaprogramowanymi ustawieniami. Pompka ma działać tylko w czasie regulacji, co ma nas naprowadzać na myśl, że bezczynna nie wywołuje oporów. Jeśli to brzmi jak Twoje marzenie, zapisz się na listę odbiorców newslettera ze strony gravaa.com. Jeśli o mnie chodzi, to choć pomysł wydaje mi się kapitalny, zwłaszcza do jazdy po naprawdę trudnych nawierzchniach, to jednak zanim się zapiszę, poczekam, aż ujawnią więcej danych i zapracują na moje zaufanie. (MK)
Taya El Onze 117
Przełom w konstrukcji łańcucha?
Ogniwo w łańcuchu rowerowym składa się z płytek zewnętrznych, wewnętrznych, skutych sworzniami, na których obracają się rolki. Rolki mają za zadanie redukować tarcie na zębatkach i magazynować smar. Jest to możliwe, ponieważ smar, przynajmniej w teorii, ma znajdować się pomiędzy nią a sworzniem. Jak jednak wiadomo, w czasie pracy łańcucha rolki i sworznie ścierają się i cienieją, tolerancje zwiększają się, „łańcuch się rozciąga”, a olej i tak jest wszędzie, przyciągając kurz i błoto, co dalej pogłębia proces ścierania/zużywania. W ubiegłym numerze pisałem o nowym rozwiązaniu łańcucha New Motion Labs. Jak na razie ma zaspokoić potrzeby torowców, bo prace nad rozwiązaniem dla przerzutek wciąż trwają. Teraz przedstawiam pomysł bardzo znanej firmy od łańcuchów Taya. Odważnie wyeliminowała z konstrukcji rolki, co oznacza, że ogniwo składa się tylko z płytek zewnętrznych, wewnętrznych i sworznia. Jak podają materiały promocyjne, ukształtowana faza na zewnętrznych płytkach ma zmniejszać tarcie i w ten sposób poprawiać odporność na zużycie oraz zwiększać płynność pracy. Od wewnątrz zastosowano obróbkę skrawaniem i te fazowania mają załatwić precyzyjną zmianę przełożeń oraz zapewnić dobre działanie przez cały okres użytkowania łańcucha, a nie tylko wtedy, gdy jest nowy. Płytki wewnętrzne mają bardzo głębokie tłoczenie, w którym magazynowany ma być smar, a wszystkie części skute są sworzniem 360°. Producent twierdzi, że unikalna konstrukcja serii Rollerless jest nowatorska i zapewnia przewagi względem łańcucha rolkowego, zaliczając do nich lekkość, cichość, trwałość i lepszą wydajność.
Mamy jednak wątpliwości co do postępowości zaproponowanego rozwiązania. Rollerless to powrót do pierwotnego łańcucha, a historycy przypisują ten patent wynalazcom z antycznej Grecji, średniowiecznych Chin i genialnemu Leonardowi da Vinci. Łańcuch rolkowy, jaki stosujemy dziś w rowerach, jest dziełem braci Nevoigt z niemieckiej fabryki Diamant i narodził się w 1898 roku. Pojawienie się rolek zmniejszyło opory pracy, ponieważ sworznie bezpośrednio oparte o zęby kasety czy koronek trą wzajemnie, a posmarowana od spodu rolka generuje poślizg pomiędzy sworzniem a powierzchnią zęba. To sworzeń i rolka ścierają się wzajemnie, chroniąc przed zużyciem zęby kaset i koronek. (MK)
Time Sport i Time Bicycle
TRANSFERY MAREK
Time w pedałach MTB forsował unikalne zatrzaski niemające konkurencji w błocie. Markę tę wyróżniał także specyficzny rodzaj pedałów szosowych o innych niż wszystkie blokach i kształcie zatrzasku. Pedały Time były oryginalne i wysoko ceniliśmy ich funkcjonalność. Narciarski brand Rossignol po kilku latach borykania się na rynku rowerowym zdecydował się sprzedać drogocenne aktywa. Wydział pedałów i butów Time odkupił SRAM, któremu po serii spektakularnych akwizycji różnych marek brakowało w portfolio produktów wyłącznie pedałów. Osobną transakcją był wykup rowerowego oddziału Time przez Cardinal Cycling Group. Transakcja obejmowała należące do niej patenty i fabrykę kompozytów Time RTM. Wśród właścicieli Cardinal Cycling Group są Amerykanin Tony Karklins, założyciel Allied Cycle Works i były dyrektor zarządzający amerykańskiego oddziału Orbea, Francuz Martial Trigeaud. Nabywcy utrzymają markę Time, a rowery i pedały tej marki będą serwisowane i dostępne przez dotychczasową sieć dealerską do połowy 2021 roku.
SRAM informuje, że po tym czasie przejmie serwis gwarancyjny. (MK)
Cube Litening C:68X
Limited Edition
Trzeba wyłożyć 14 639 zł na ladę, aby stać się posiadaczem limitowanej edycji szosowej ramy, której zaawansowana aerodynamiczna linia została podkreślona przy pomocy pięknie opalizującego lakieru. Litening to topowy model aero w kolekcji Cube, którego konstrukcja obejmuje w pełni zintegrowany widelec oraz aerodynamiczny kokpit i sztycę. Wszystkie elementy zostały zoptymalizowane dla maksymalizacji osiągów, ale całkowicie w zgodzie z przepisami UCI. Masa ramy wynosi 1070 g (widelec 495 g), a to głównie za sprawą kompozytu C:68X, z którego ją zbudowano, szczytowego osiągnięcia marki w tym zakresie. Litening poza tym, że jest bardzo efektywny, może być również całkiem komfortowy, ponieważ prześwit pozwala założyć opony do 28 mm. (PK)
Czytaj więcej
Każdy chciałby móc zaplanować w tym roku wakacje. Żeby jeszcze bardziej nakręcić apetyt na wzięcie pod uwagę Słowenii, ich krajowe biuro promocji turystyki połączyło siły z lokalnym klubem kolarskim i agencją medialną i zorganizowało wirtualne gran fondo najciekawszymi drogami Słowenii.
Czytaj więcej
Trek wprowadza E-Caliber - nową rodzinę lekkich elektrycznych rowerów górskich do XC.
Czytaj więcej
Dynamiczny rozwój i kolejne sukcesy, w tym zdobycie medali podczas Igrzysk Olimpijskich – to plan jednej z najlepszych grup kolarstwa górskiego na świecie z Mają Włoszczowską na czele. Drużyna od lat wspierana przez polskiego producenta rowerów KROSS, zyskała nowego sponsora tytularnego – PKN ORLEN. W składzie KROSS ORLEN Cycling Team są Maja Włoszczowska, Czech Ondřej Cink oraz Bartłomiej Wawak.
Czytaj więcej
W tym okresie dystansu społecznego wszyscy byliśmy zmuszeni zmienić nasze sposoby jazdy i poszukiwania przygód. Zimowe zgrupowania w ciepłych krajach takich, jak Majorka czy Madera, były normą jeszcze rok temu. W tej chwili stało się to bardziej skomplikowane!
Czytaj więcej