Wrażenia z jazdy
Mustang M6 ma stonowaną, dyskretną grafikę i w odróżnieniu od swojego spalinowego imiennika nie stara się za wszelką cenę rzucać w oczy. Nie znaczy to, że jest nijaki. Staranne malowanie i ciekawe kształty rur cieszą oko, ale nie są nachalne. Projektanci odpowiedzialni za stronę graficzną i konstrukcję najwyraźniej mieli podobne preferencje, bo model ten jest spokojnym rowerem o przewidywalnym charakterze, który zyskuje przy bliższym poznaniu. Rama w rozmiarze 19” jest długa, a jej kąty sprzyjają jeździe z wolniejszą kadencją, preferując silnych, cięższych rowerzystów. Gwałtowne przyspieszenia nie są mocną stroną Mustanga, oprócz geometrii nie zachęcają do tego ciężkie koła i opony o sporych oporach toczenia. W terenie rower zachęca do trzymania tempa, a przyspieszać najlepiej na nim łagodnie, nie marnując energii na szarpanie się z ciężkimi kołami. Mustang bardzo miło zaskoczył mnie na zjazdach. Amortyzator spisywał się dzielnie, opony zapewniały dobrą trakcję, a geometria dawała spory komfort nawet na stromych ściankach i ostro zmieniających kierunek ścieżkach. Sztywność kokpitu i szeroka kierownica pozwalały na precyzyjne sterowanie. Na podjazdach było ciut gorzej. Po pierwsze: masa, po drugie: łagodny kąt rury podsiodłowej. Mimo tego Mustang dzięki dobrej trakcji opon i geometrii, dzięki której rower posłusznie jedzie tam, gdzie chcemy, potrafi pokonać całkiem wymagające podjazdy.
POLECAMY
1. Manetka SLX to rodzynek w wyposażeniu Mustanga, który ma korzystny wpływ na działanie napędu.
2. ... gdyby tu było jeszcze widać oś w standardzie Boost...
3. Rury ramy mają ciekawe, organiczne kształty i rzadko dziś spotykany kolor, co pomoże Mustangowi wyróżnić się w stadzie podobnych do siebie rowerów. Bidon Fidlocka chociaż bardzo dobrze komponuje się kolorystycznie, nie należy do standardowego wyposażenia roweru.

Wartości obu kątów ramy mają trochę niższe wartości niż wynosi standard dla współczesnych maszyn XC i ma to wpływ na zachowanie roweru. Pozostałe parametry niczym nas nie zaskakują – zasięg ramy, długość rury górnej, wysokość suportu są typowe dla średniej klasy hardtaili XC.
Ciężkie koła na szczęście są sztywne i przewyższają pod tym względem konkurencję. To wiadomość, która może zainteresować cięższe osoby, dla których lekkie koła są zbyt wiotkie. Podatność na wyginanie ramy spowodowana pedałowaniem jest na dobrym poziomie, a sztywność kokpitu jest wyższa niż innych referencyjnych rowerów, zapewniając precyzyjne sterowanie.
Osprzęt
Rama: aluminium 6061 X-lite | Przedni widelec: Rock Shox 30 Silver, stalowa rura sterowa (2389 g) | Piasty / Obręcze: Shimano HB-TX505 i SLX FH-M7000 (9x100 i 9x135 mm) / aluminiowe | Opony:
Michelin Country Grip’R 29x2.1” (730 g, dętka 206 g) | Korby: Shimano Deore FC-M5100 32 z. (175 mm) | Łożyska suportu: Shimano BB-MT800 | Kaseta: Shimano Deore CS-M5100-11 (11–51) 11-rz.
| Łańcuch: Shimano CN-HG601 | Przerzutka tył: Shimano Deore FD-M5100-SGS | Manetki: Shimano SLX SL-M7000-11 | Hamulce: Shimano BL-MT200, tarcze Shimano SM-RT10 160 mm | Kierownica: Romet, 720 mm | Wspornik kierownicy: Romet, 90 mm | Łożyska sterów: 1i1/8” | Wspornik siodełka: Romet, 350x31,6 mm | Siodełko: Selle Italia X-Base
Mustang M6, biorąc pod uwagę cenę, oferuje dość sporo, bo napęd 1x11 z kasetą 11–51 zębów oraz korbą z 32-zębową tarczą. Elementy napędu to mieszanka Deore i SLX, w której manetki są z wyższej grupy. Naszym zdaniem ma to większy, pozytywny wpływ na działanie napędu niż najczęściej stosowany zabieg, czyli tylna przerzutka z wyższej grupy. Hamulce, choć z dość niskiej półki, są wystarczająco mocne, aby w większości sytuacji do hamowania wystarczył jeden palec. Jedynie długie zjazdy pokonywane z ciągłym użyciem hamulców powodowały odczuwalny spadek ich siły, ale nigdy kosztem kontroli nad rowerem. Koszt napędu spo...
Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
- ...i wiele więcej!