Minipompki Prox – kompaktowe i uniwersalne

Pompka to tak oczywisty niezbędnik w narzędziowym anturażu rowerzysty, że zasadniczo nie powinno się poświęcać temu tematowi zbyt wiele czasu i miejsca. Rynek nasycony jest szeroką gamą lepszych czy gorszych, droższych czy tańszych, mniej lub bardziej wydajnych urządzeń.
Czytaj więcej

LOOK 785 Huez Shimano 105 custom

Wrażenia z jazdy Już w pierwszym kontakcie da się wyczuć, że nowy Huez balansuje między rowerami endurance i typowymi wyścigówkami. Pozycja, chociaż wyciągnięta, okazuje się bardzo wygodna, a kilkugodzinne pozostawanie w siodle tylko w tym przekonaniu ugruntowuje. Rama w rozmiarze M przewidziana jest dla kolarzy o wzroście 171–180 cm, o dwa centy przekraczam dolną granicę przedziału, a mimo to czuję, jakby rower szyty był na miarę. Co ciekawe, bardzo podobne wrażenia miał także Mateusz, którego wzrost pokrywa się z górną granicą rekomendowanego zakresu: Mieszcząc się na pograniczu rozmiarów M i L zazwyczaj preferuję te o większym rozmiarze, tu jednak rama wydaje się idealnie dopasowana i wyważona, dając duże poczucie właściwego ułożenia sylwetki i odpowiedniego balansu. W górnym chwycie czuje się bardzo pewnie i wygodnie, pozycja jest otwarta, porównywalna do sylwetki z rowerów endurance. Po zmianie na dolny chwyt od razu czuć różnicę, wyraźnie poprawia się aerodynamika i zwiększa dynamika jazdy, jednak swoboda w obserwowaniu otoczenia jest naturalna i daje poczucie bezpieczeństwa. Należy zaznaczyć, że rower testowaliśmy z kompletem podkładek pod mostkiem, a tych Huez ma wyjątkowo dużo, i windują one kokpit naprawdę wysoko. Wyjmując część z nich, można podrasować sylwetkę zgodnie z potrzebami użytkownika, a po usunięciu wszystkich kierownica znajdzie się naprawdę bardzo nisko, zapewniając bardzo zwartą i agresywną pozycję. Osiągnięcie i utrzymywanie założonej prędkości jest zaskakująco łatwe, a kolarza wspomagają w tym zarówno sztywna rama, jak i koła o zwiększonych własnościach aero. Huez oferuje wyjątkowo dużo miejsca przed kokpitem, co zapewnia pełną swobodę zarówno w czasie mocnych sprintów, jak i pokonywania podjazdów na stojąco. Nawet przy tych naprawdę stromych, wymagających mocnego przesunięcia ciężaru do przodu, między kolanami a kokpitem nadal pozostawało bezpiecznie dużo miejsca. W reakcjach na impulsy z kierownicy Huez jest szybki, ale nie ma w tym znamion nerwowości. Na zjazdach zachowuje duży spokój, ułatwiając puszczenie hamulców, płynnie wchodzi w wiraże i stabilnie trzyma tor jazdy. Bardzo duży wpływ na wrażenia z jazdy mają koła z szerokimi obręczami i oponami 30 mm. Toczą się bardzo płynnie i gładko, a profil o wysokość 38 mm pozwala na stabilne prowadzenie także w przypadku mocniejszych, bocznych podmuchów wiatru. Koła sprawiają, że jazda jest nad wyraz płynna i stabilna, wiele nierówności jest niwelowanych zupełnie, rower płynnie przez nie przelatuje, a te większe stają się mniej dokuczliwe, niż można było się obawiać. Co więcej, rama daje możliwość zastosowania opon o szerokości do 32 mm, co pozwala myśleć o jeździe trochę szerzej niż tylko z perspektywy gładkich asfaltów – raportował Mateusz. A następnie dodaje: W teście pozwoliłem sobie na pokonanie kilku sekcji po nieutwardzonym podłożu, w każdym wypadku komfort pozostawał bardzo wysoki, i właściwie jedynymi ograniczeniami była utrata przyczepności, bo opony nie miały odpowiedniego bieżnika na luźne nawierzchnie. Mateusz pokusił się również o eksperyment i wstawił do roweru zwykłe, aluminiowe koła z oponami 25C (parametrami odpowiadające takim, z jakimi seryjnie sprzedawana jest ta wersja Huez). Komfort i płynność jazdy zdecydowanie spadły, rower stał się może minimalnie bardziej dynamiczny, ale nie rekompensowało to spadku komfortu. Chociaż wysokość profilu kół Looka można określić jako średni, to i tak dzięki nim właściwości aerodynamiczne roweru wyczuwalnie wzrastają, a kilkukrotne testy na tym samym odcinku wykazały, że utrzymywanie stałej prędkości w granicy 40 km/h wymagało włożenia zdecydowanie mniej energii. Geometria Geometria nowego 785 Huez z dużym zasięgiem ramy i stromym kątem podsiodłowym czynią go optymalnym wyborem dla wspinaczy. Kąt główki 73 stopnie zapewnia precyzję w prowadzeniu i wrażenia podobne do jazdy na rowerze wyścigowym, ale nieco powiększony rozstaw osi kół i ciąg widelca (59,3 mm) zapewniają więcej stabilności potrzebnej na długich szybkich zjazdach. Oferowana pozycja zapewnia komfort wymagany podczas wielu godzin spędzanych w siodle. Pod mostkiem znajduje się ponadstandardowa liczba podkładek o łącznej wysokości 50 mm, co pozwala regulować pozycję w bardzo dużym zakresie, i w razie potrzeby uzyskać zdecydowanie bardziej „zagiętą” sylwetkę. Osprzęt Rower testowy bazuje na najtańszej wersji nowego Hueza, w której seryjne aluminiowe koła zastąpione zostały carbonowym zestawem Look 38D. Profil wysokości 38 mm czyni z nich wszechstronny model poprawiający aerodynamiczne własności roweru w każdych warunkach. Chociaż nie oszałamiają niską masą, to bardzo gładko się toczą, a dzięki wysokiej sztywności zapewniają kapitalne wyczucie drogi i bardzo precyzyjne sterowanie. Test był pierwszą okazją na spotkanie z najnowszym 12-biegowym wcieleniem mechanicznej grupy Shimano 105 i muszę oddać, że zarówno precyzja zmiany przełożeń, jak i cichość samej pracy zrobiły duże wrażenie. W kolejnym numerze opublikujemy test szczegółowo przybliżający tę ciekawą grupę. Proponowana konfiguracja przełożeń, łącząca kompaktowe koronki 50/34 z kasetą 11–34 to zestaw odpowiedni na naprawdę wysokie góry, wielokilometrowe podjazdy oraz ścianki o nachyleniu nawet przekraczającym 20%. Osobiście wolałbym zakres 11–30 i więcej ciasno stopniowanych trybów w środku kasety (jak w 12-rzędowych kasetach Ultegra i Dura Ace), co lepiej pasuje do polskich warunków, jednak dla nowej „sto piątki” Shimano nie przewidziało takiej opcji. A szkoda. W nowym Huez należy docenić rozwiązania, które ułatwiają zarówno dopasowanie, jak i serwisowanie roweru, tj. skręcane łożyska suportu T47, okrągłą sztycę 27,2 mm i standardowy kokpit z półzintegrowanym prowadzeniem przewodów. Masa Rower w testowanej konfiguracji waży 8,65 kg, co na tle konkurencyjnych modeli w zbliżonej cenie nie jest wynikiem imponującym. Jednak gros z nich nie jest wyposażona w koła aero, a w większości sytuacji lepsza aerodynamika daje korzystniejszy efekt niż niższa masa. Mimo to Huez na pewno zasługuje na to, aby trochę zejść z masy, a zacząć warto od ogumienia. Jeżeli zostawić komfortowe, lecz ważące aż 325 gramów opony Hutchinsona, to należy zalać koła uszczelniaczem i pozbyć się 125-gramowych dętek. Chcąc pozostać przy wersji dętkowej, warto zmienić zarówno opony, jak i dętki na lżejszy zestaw, bez trudu jest do zaoszczędzenia co najmniej po 100 g na każdym kole. Dalsze kroki, tj. wymiana kierownicy lub sztycy na lżejsze wersje carbonowe, warto połączyć z dopasowaniem roweru do preferencji użytkownika. Nowy 785 Huez w myśl założeń projektantów przeznaczony jest zarówno dla zaawansowanych kolarzy, jak i amatorów, wykorzystujących go do intensywnych treningów i weekendowych café rides z kolegami. Nie ma aspiracji pro-tourowych, bo w kolekcji Look te cele spełnia model 795 Blade RS. Huez zorientowany jest na jazdę w górach, gdzie pokazuje maksimum swoich możliwości, lecz jest też przy tym zaskakująco wygodny i wszechstronny, dzięki czemu mogą po niego sięgać użytkownicy poszukującego roweru na długie dystanse, czym stanowi groźną wewnętrzną konkurencję dla modelu 765 Optimum. Testowa konfiguracja będąca mariażem świetnej ramy ze średniej klasy komponentami i osprzętem, lecz dopełniona wysokiej jakości kołami, jest spójna i czyni z Hueza rower wszechstronny i gotowy na różnorodne wyzwania.
Czytaj więcej

CUBE AMS HYBRID ONE44 C:68X SLX 400X 29

Wrażenia z jazdy Ten e-bike nie odbiega masą od przyciężkiego analoga! I to jest szok, do tego stopnia, że mniej obeznani po uniesieniu nie byli w stanie określić, czy ma motor, czy nie. Dyskretne przekroje ramy i dopasowanie dolnej rury do szczupłego akumulatora CompactTube 400 sprawia, że boczny rysunek ramy odwzorowuje analogiczne rowery bez wspomagania. Po załączeniu się silnika czar pryska, ponieważ Bosch SX nie jest cichszy od „pełnomocnej” jednostki. Podobieństwa dotyczą na szczęście nie tylko dźwięku. Do kadencji „70” SX z łatwością dotrzymuje kroku Fazua Ride 60 (Nm). Przewyższa też Speca Turbo Levo SL 1.2 i TQ HPR 50, co też wynika z ich nazw. Jednak jeśli rider ma siłę i umiejętność generowania wyższych obrotów, to przy kadencji około 100 obr./min Bosch jest już wyraźnie silniejszy od wszystkich konkurentów lekkiej asysty, a w okolicach 120 obr./min jednostka generuje moc, jakiej spodziewałbym się raczej po pełnomocnym „elektryku”. „Gęsto kręcąc”, odpalasz zasilanie nitro, choć wyglądasz groteskowo. W połączeniu ze zwiewną geometrią i niespotykaną lekkością CUBE AMS Hybrid jest podjazdowym pożeraczem zakosów i przy dużym zaangażowaniu pedałującego pełnomocne elektryki są do urwania. Projektanci Cube w szalenie konsekwentny sposób zharmonizowali komponenty, wielkość skoku i geometrię. Ja się z taką doskonałością w tym zakresie jeszcze nie spotkałem. Lekkość części idealnie pasuje przeznaczeniu roweru i jego dzielności terenowej. Sztywność ramy jest adekwatna do widelca i nie wykracza poza generowaną przyczepność opon. Niczego nie brakuje i żadnej części nie dałoby się wymienić na lżejszą/delikatniejszą, żeby nie zaburzyć harmonii. Pozycja za kierownicą jest neutralna i wygodna dla grzbietu bez przesadnego rozciągnięcia. Sprzyja podjeżdżaniu, zwłaszcza w dynamiczny sposób. Na zjazdach jest optymalna przy nachyleniach i trudnościach podłoża charakteryzujących naturalne trasy all-mountain i niebieskie enduro. Sztuczne flow, bez dużych przelotów są wręcz cudowne. W trudniejszych warunkach AMS Hybrid wymaga adekwatnie większych umiejętności, niż wymagał by tego rower enduro, sensu stricto. Odcinki enduro da się zjeżdżać, ale trzeba to robić ostrożniej i wolniej. Amortyzacja jest jędrna i wspierająca, a platforma dampera przydaje się tylko w trybie Off. Geometria All-mountain pełną gębą. Jest rzeczywiście niski (suport), ale nie ciasny czy krótki, i pasuje jak rękawiczka, dzięki czemu jest szalenie reaktywny i to przy dużym rozstawie osi. Difoltowy kąt główki jest dobry na płaskich i łatwych trasach, przy czym można go spłaszczyć o stopień, a system Acros abstrahuje pozostałe parametry. AMS ustawiony „na płasko” nabiera werwy zjazdowej i lepiej sobie radzi na stromiznach za sprawą zwiększenia ciągu widelca o 24%. Nylonowe elementy sterów są bardzo precyzyjne, znakomicie współpracują ze sobą, świetnie integrują przewody oraz nie trzeszczą. Ich obsługa wymaga jednak dużej kultury technicznej ze względu na miękkość materiału. Osprzęt Wideł z goleniami 34 w duecie z oponą Nobby Nic (mieszanka Soft na bieżniku) to kwintesencja harmonii. Oba komponenty są lekkie i mają identyczną odporność na przeciążenia, perfekcyjnie dopasowaną do założonej sztywności ramy. Mocniejszy bieżnik dałby lepszą trakcję, ale przeciążałby golenie, psując płynność działania widelca. Sztywniejsze golenie wymagałyby mocniejszego, a więc cięższego oplotu i bieżnika. Błędne koło. Tylnej Wicked Will o drobnym bieżniku nie lubię. Natomiast akurat  w tym rowerze stanowi znakomity kompromis pomiędzy lekkością, brakiem oporów toczenia i wystarczająco dobrą przyczepnością na podjazdach. Dopiero błoto jest barierą. Transmisja XT jest bardzo skuteczna i lekka, a hamulce leciutko się aktywuje. Wady? Sztyca nie jest tak płynna jak u konkurentów, choć doceniam spory skok 165 mm. Słabo oceniam też bębenek piasty, bo wolno wysprzęgla i... zaciągałby  łańcuch gdyby nie sprzęgło Boscha. W tym rowerze nie mam zastrzeżeń, ale w analogu przerzutka byłaby w niebezpieczeństwie.  Stery Acros zapewniają cudowną integrację i są bardzo łatwe w obsłudze dla zmiany geometrii. Nie wykorzystano jednak potencjału w stu procentach, bo wszystkie przewody można by skrócić o 5 cm, dodatkowo poprawiając estetykę.  Piękny lakier kameleon skrywa wyrafinowaną technologię C:68X. Kompozyt tworzy sześć różnych gatunków włókna o różnym module sztywności. Dobrano je pod kątem obciążeń w konkretnych obszarach i precyzyjnie określono orientację przebiegu włókien. Laminowany jest na rdzeniu, żeby dokładnie docisnąć włókna do formy bez niepożądanych zagięć i kieszonek. Precyzja konstrukcji pozwala zredukować grubość ścianek nawet o jedną czwartą. Kompozyt zawiera aż 68% włókien, które przenoszą obciążenia, żywica z nanocząsteczkami tylko spaja warstwy. Taki stosunek minimalizuje masę przy jednoczesnym zwiększeniu sztywności i wytrzymałości. Tylko gwinty śrub wykonano z aluminium, reszta, w tym tuleje suportu, jest kompozytowa. Masy Jeszcze kilka lat temu taką masę dałoby się uzyskać wyłącznie przy użyciu kosmicznych komponentów. Cube wykorzystuje części z wysokiej półki, ale bez przegięć. Robotę robi SX z lekkim aku oraz szalenie lekka (2100 g) rama w technologii C:68X. Nie jest wzorem bezwzględnej sztywności bocznej, ale jej elastyczność świetnie pasuje trasom flow, ziemnym all-mountain oraz turystyce itp. W trudniejszych zakrętach dzikusów poprowadzonych przez zwolenników współczesnego enduro, zwłaszcza na trudnych nawierzchniach z kamieniami i korzeniami, zapalają się kontrolki, wahacz protestuje, a precyzja wyjścia jest taka sobie. Ale ludzie, 17 kg!  Niby nic, a jednak z pomarańczowym paskiem (mieszanka Soft) świetnie trzyma w umiarkowanym terenie i znosi adekwatne przeciążenia jak golenie seryjnego widelca. Pełna harmonia. Wicked Will w wilgotnych warunkach driftuje jak Karolina Pilarczyk i dotrzymuje im co drugiego kroku.   Stały akumulator zdecydowanie wysmukla przekrój dolnej rury i drastycznie obniża masę systemu. Ponieważ istnieje możliwość rozbudowania systemu o PowerMore, czyli 250 Wh akumulator zewnętrzny. Przy jego pomocy można zwiększyć zasięg o ponad 60%, co zamyka dyskusję o zaletach akumulatora wyjmowanego. Inne wersje Nazwa testówki sugeruje osprzęt SLX i to jest poważna wtopa, bo tak naprawdę od góry do dołu obwieszono go częściami XT, a to robi różnicę. Wersja dla dentystów, czyli SLT, mimo radzieckiej stylówy, jest dla rekordzistów: 16,2 kg robi kolosalne wrażenie, ale w sumie to nie wiem, czy przekonuje mnie to do ceny wyższej o 9100 zł. Są jeszcze wersje TM i Super TM, mają fajną transmisję Eagle T, ale prawdziwe różnice to potężna opona na przodzie i widelec z mocarniejszymi goleniami 36. TM jest cięższy o kilogram od SLX, Super TM o pół. Ale wykluczam oba, ponieważ wszystkie AMS One44 mają te same ramy, solidny przód będzie dysonansem do sztywności tyłu i cały urok tego all-mountaina diabli wezmą, a prawilnej endurówki i tak się z tego nie wyciśnie. Pozycja za kierownicą jest doskonale dopasowana do potrzeb down country i jazdy po ścieżkach flow. Ustawienie bioder i niskość kierownicy są dobrane perfekcyjnie nie tylko na długie mozolne podjazdy, sprawdza się także na techniczne fragmenty, na których trzeba pokazać małpią zręczność. Uzupełnia to fenomenalna masa. Inna specyfikacja wypaczyłaby skuteczność i pomysł na ten rower, a tak AMS One44 SLX jest rozkoszny na zjazdach i bardzo dynamiczny na podjazdach, ultrazwinny i bezpretensjonalny w czasie jazdy all-mountain. Jest też bardzo łatwy w prowadzeniu i dostatecznie precyzyjny w prowadzeniu. Do tych założeń pasuje i skok, i geometria, i wideł na lagach 34, wystarczająco sztywny, żeby w stu procentach wykorzystać potencjał opon o delikatnym, choć zawadiackim bieżniku. Rama współdziała unisono, dając sprężystą i wydajną amortyzację, skuteczną w limicie skoku, a bardzo mocne wspomaganie pozwala dogonić wolniejszych riderów na pełnomocnych mastodontach cięższych o 7–8 kg. Hybrid One44 nie wyklucza zapuszczenia się w trudniejsze rewiry, pod warunkiem dobrej przyczepności i rozsądku kierującego. 
Czytaj więcej

Wojny kinematyczne

Pod koniec XX w. i w pierwszej dekadzie XXI w. bożkiem rowerzystów MTB była lekkość roweru. Publiczność, przyzwyczajona do hardtaili, chciała na podjazdach czuć to samo, co na rowerach bez zawieszenia tylnego koła, nawet jeśli to nie przyśpieszałoby podjeżdżania. To nie był tylko brak doświadczenia czy wyobraźni. Pojęcie singletrack było w powijakach. Zawody DH i XC w najlepsze organizowano na szutrowych drogach stokowych, przez co oczekiwania klienteli MTB były niewyszukane. Jednak liderzy patrzyli na rynek i jego potrzeby w dłuższej perspektywie. Dostrzegli szanse w doskonaleniu kinematyki zawieszenia tylnego koła.
Czytaj więcej

Jak dobrze wybrać rower dla dziecka?

Prezent dla dziecka w postaci roweru jest nie tylko symbolem przejścia do nowego etapu samodzielności, lecz także inwestycją w zdrowy i aktywny styl życia. Rower otwiera przed młodymi użytkownikami drzwi do przygód, poznawania otaczającego świata i budowania silnych, pozytywnych wspomnień. Jazda na rowerze jest doskonałym sposobem na rozwijanie koordynacji ruchowej, równowagi oraz wytrzymałości fizycznej, co jest kluczowe dla prawidłowego rozwoju fizycznego dziecka. Ponadto rower daje dziecku poczucie niezależności i odpowiedzialności, uczy zarządzania ryzykiem oraz podejmowania decyzji.
Czytaj więcej

SPECIALIZED Epic 8 i Epic 8 Evo

„Najbardziej wydajny rower 120 mm na świecie. Do 12% lepsza amortyzacja nierówności i 20% mniejsze kołysanie podczas pedałowania” – tak twierdzi producent, firma Specialized. Ulepszono kinematykę, udoskonalono amortyzatory. Poprawiły się parametry wydajności i dynamiki jazdy. Rajderzy powinni być zadowoleni z tak progresywnej geometrii, w jaką zaopatrzono Epic 8.
Czytaj więcej

SCOTT Genius ST Concept autorstwa Gustava „Dangerholma” Gullholma

Dangerholm, szwedzki konstruktor rowerów na zamówienie, powraca ze swoim najnowszym projektem, który podobno ma przesunąć kolejne granice w konstrukcji rowerów górskich. Dangerholm odkrywa karty na temat Genius ST Concept.
Czytaj więcej

bB info

Sztywny, lekki, szybki – Scalpel Lefty Cannondale  Ważąca nieco ponad 1900 g z damperem rama Scalpela jest jedną z najlżejszych w historii ram amortyzowanych. Progresywna geometria Scalpela – kąt główki ramy zmalał o 1,5° i wynosi 66,6°, a rura podsiodłowa jest o 1° bardziej stroma – jej kąt teraz to 75,5°, co przekłada się na agresywny charakter, błyskawiczne reakcje i stabilność w każdych warunkach. Bardzo duży offset widelca łączy stabilność na wymagających zjazdach z szybkością reakcji roweru XC w pozostałych sytuacjach. Widelec – Lefty Ocho 120 Carbon, skok 120 mm, system sprężyn OppO, offset 50 mm, zdalna podwójna blokada TwistLoc Ultimate. Asymetryczna integracja – przesunięcie napędu zapewnia duży prześwit na oponę i błoto, przy jednoczesnym zachowaniu krótkiego tylnego trójkąta dla doskonałej trakcji i zwrotności. Zwiększa też sztywność i wytrzymałość tylnego koła. Kinematyka FlexPivot – klucz do świetnej pracy zawieszenia Scalpela i jego niskiej masy. Opatentowane elastyczne strefy z włókna węglowego działają tak samo jak ogniwo Horsta, ale są lżejsze, sztywniejsze i trwalsze od dowolnego łożyska. Cannondale skupia się na precyzyjnym dostrojeniu zawieszenia dla każdego z osobna, aby każdy zawodnik, niezależnie od wzrostu, mógł cieszyć się tą samą pracą zawieszenia. Całości dopełnia kompletny niezbędnik do szybkich napraw – narzędzia Fabric „8 in 1” w podręcznym uchwycie, zestaw naprawczy do opon bezdętkowych Dynaplug i pompka na naboje CO2. Wszystko to estetycznie ukryte pod koszykiem na bidon, dostępne w każdej chwili. Turbo Porto od SPECIALIZED  To coś więcej niż użyteczny i mocny e-rower cargo.  Wzmocnienie – dzięki momentowi obrotowemu 90 Nm i akumulatorowi o mocy 710 W żaden rower elektryczny w tej kategorii nie ma większej mocy. Wydajność – niski przekrok oznacza, że ​​ruszanie, zatrzymywanie oraz wskakiwanie i zsiadanie z roweru, nawet gdy jest obciążony, jest bardzo proste, tak samo jak jazda. Funkcja FAMILY FIRST – Porto nie jest tylko pojazdem do przewozu ładunków. Został wyposażony w dołączone bagażniki: przedni i tylny, gotowy do montażu fotelików dziecięcych, siedzeń pasażera, sakw i innych akcesoriów. Zbudowany z myślą o rodzinie, zaprojektowany z myślą o stabilnej i zwinnej jeździe. Moment obrotowy 90 Nm. Akumulator o mocy 710 W zapewnia do 5 godzin jazdy. Ograniczenie prędkości ze wspomaganiem elektrycznym do 25 km/h. Regulacja zapewniająca wygodną jazdę każdemu kierowcy o wzroście od 155 cm do 195 cm. Long Tail dla pasażerów i sprzętu. W zestawie przednie i tylne bagażniki kompatybilne z MIK. Blokada systemu zapobiegająca kradzieży i radar Garmin powiadamiający o zbliżających się samochodach. TCU na kierownicach, które można dowolnie dostosowywać za pomocą aplikacji Specialized. W zestawie niestandardowa torba na ramę Porto.   Premiera ultralekkiego elektrycznego Trek Verve+ 1  Trek rozszerza swoją gamę rowerów elektrycznych o nowy model Verve+ 1, czyli ultralekki elektryczny rower miejski, którego waga to niecałe 18 kg. Lekki i wytrzymały silnik w piaście Hyena pozwala ograniczyć o ok. 4,5 kg całkowitą masę e-roweru i zapewnia wspomaganie do 25 km/h, moment obrotowy 40 Nm oraz zasięg 56 km. Dzięki prostym i intuicyjnym elementom sterowania na kierownicy przełączanie między prędkościami i trybami wspomagania jest bardzo proste. Verve+ 1 jest wyposażony fabrycznie w bagażnik, błotniki i lampki, dzięki czemu można wsiąść na rower i ruszyć od razu.  E-rower jest dostępny na stronie trekbikes.com i za pośrednictwem globalnej sieci dystrybutorów marki Trek. Stacja ładowania Trek CHRGtime   Stacja ładowania Trek CHRGtime to wygodny sposób na ładowanie wszystkich elektronicznych akcesoriów rowerowych. Umożliwia przechowywanie do sześciu sztuk rowerowych urządzeń elektronicznych oraz ich ładowanie. Obudowa urządzenia pozwala uporządkować miejsce do ich ładowania, a także schludnie ukryć wszystkie przewody ładowania USB i USB-C. Dzięki dobrze widocznym kontrolkom LED można w łatwy sposób sprawdzić stan ładowania. Port wyjściowy umożliwia ładowanie urządzeń zewnętrznych – telefonów, tabletów i innych akcesoriów, wyjmowana przegroda pozwala na korzystanie z większych akcesoriów. Do zestawu zostały dołączone naklejki, dzięki którym można dodać własne akcenty i uporządkować kable zgodnie z kontrolkami LED. W komplecie znajdują się również przewód zasilania i sześć przewodów do ładowania: 3 x USB-C i 3 x USB-micro. Polki z brązowym medalem mistrzostw świata w parakolarstwie torowym  W dniach 20–24 marca 2024 r. w Rio de Janeiro odbywały się mistrzostwa świata w parakolarstwie torowym. Brązowy medal podczas turnieju zdobyła Otylia Marczuk ze swoją pilotką Ewą Bańkowską. Polki startowały na tandemie w klasie B (tj. zawodniczek z niepełnosprawnością wzroku) w wyścigu indywidualnym na dochodzenie na dystansie 3 km. Czasem 3:26:024 ustanowiły nowy rekord kraju. Swój pierwszy srebrny medal panie zdobyły w sierpniu 2023 r. na szosie. To znakomite osiągnięcia, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że jeżdżą ze sobą dopiero od czerwca ubiegłego roku. Gratulujemy! Źródło: www.paralympic.org.pl 40 lat zawodów triathlonowych w Polsce  W tym roku mija 40 lat od pierwszych zawodów triathlonowych w naszym kraju. Organizatorzy Enea IRONMAN 70.3 Poznań planują w związku z tym liczne atrakcje dla społeczności triathlonowej. „Jesteśmy tam, gdzie wszystko się zaczęło. 14 lipca 1984 roku ponad stu śmiałków wskoczyło do Jeziora Kierskiego, by rozpocząć rywalizację w pierwszych zawodach triathlonowych w Polsce. 40 lat później to miejsce znów żyje triathlonem, bo to właśnie tam odbywa się etap pływacki podczas Enea IRONMAN 70.3 Poznań!” – mówi Michał Drelich, dyrektor IRONMAN Poland. W ramach obchodów Enea IRONMAN 70.3 Poznań planowane są spotkania z legendami tej dyscypliny w naszym kraju. Niewykluczone, że niektórych uczestników pamiętnego triathlonu w Kiekrzu z 1984 roku zobaczymy też na trasie poznańskich zawodów jako uczestników rywalizacji sztafetowej. Miejsce w takiej drużynie będzie można wylicytować, a wpłacona kwota zostanie przekazana na cele charytatywne. Organizatorzy zawodów planują także regularnie wspominać najważniejsze postacie i wydarzenia w polskim triathlonie z ostatnich czterech dekad. Na początek powstało specjalne video z licznymi materiałami archiwalnymi, w którym głos oddano pionierom tej dyscypliny w naszym kraju, pamiętającym pierwsze zawody z 1984 roku. W nagraniu pojawiają się m.in. Elżbieta Krakowiak – pierwsza Polka, która ukończyła zawody IRONMAN, oraz Jerzy Górski, mistrz świata na podwójnym dystansie IRONMAN i żywa legenda polskiego triathlonu. W 2024 roku w Polsce odbędą się 3 wydarzenia pod szyldem IRONMAN:  – IRONMAN 70.3 Warsaw – 7–9 czerwca 2024 r.;  – Enea IRONMAN 70.3 Gdynia – 2–4 sierpnia 2024 r.;  – Enea IRONMAN 70.3 Poznań – 30 sierpnia–1 września 2024 r. eONE-FORTY LITE   Przeznaczony dla rowerzystów, którzy nie potrzebują dodatkowego skoku zawieszenia lub szukają wszechstronności, która pozwala połączyć codzienne użytkowanie z bardziej wymagającymi jazdami. Wyposażony w duży wymienny akumulator 750 Wh, z możliwością powiększenia do ponad 1100 Wh. eONE-SIXTY LITE Oferuje maksymalny zasięg w połączeniu z pełnym wsparciem i świetną wydajnością w terenie. Posiada ten sam skok co eONE-SIXTY CF. Aluminiowy eONE-SIXTY LITE wyposażony został w wymienny akumulator o pojemności 750 Wh, który można powiększyć do ponad 1100 Wh, aby uzyskać spory zasięg, podczas gdy najnowsza geometria i udoskonalenie funkcji poprawiają prowadzenie i osiągi. eTRYLOGIA Meridy  Koncepcja nowych e-maszyn została wprost zaczerpnięta z wielokrotnie nagradzanego enduro ONE-SIXTY z kinematyką zawieszenia FAST, gdzie sposób konstrukcji rur tylnego trójkąta i rezygnacja z punktu obrotu umożliwiają pracę roweru na dwóch kołach 29” lub jako mullet, bez wpływu na zmianę geometrii ramy. Merida, projektując modele eONE-SIXTY/eONE-FORTY, postawiła na zróżnicowanego użytkownika. Punktem wyjścia do stworzenia trzech wyraźnie odmiennych rowerów był ONE-SIXTY. Na tej bazie powstały trzy e-konstrukcje, różniące się zastosowanym materiałem, osprzętem, bateriami, rozmiarami ram i przeznaczeniem użytkowania. Mimo to te maszyny sporo też łączy – dostosowana do rowerów elektrycznych kinematyka zawieszenia, wykorzystanie sprawdzonego systemu doboru rozmiaru ramy AGILOMETER, progresywna geometria. Wszystkie trzy rowery są wyposażone we FLIP CHIP w wahaczu, który umożliwia zmianę rozmiaru tylnego koła bez wpływu na geometrię. Porównując maszyny eONE-SIXTY do ich analogowego pierwowzoru ONE-SIXTY, zwraca uwagę nieco krótszy zasięg, stabilność wynika tu raczej z dodatkowej masy e-roweru niż z długiego rozstawu osi. W tym przypadku krótszy zasięg ułatwia manewry cięższym rowerem. Geometria karbonowego eONE-SIXTY CF i aluminiowego LITE jest identyczna i zachowała bardzo chwalony charakter prowadzenia poprzedniej generacji, jednocześnie dostosowując ją do oczekiwań nowoczesnej geometrii. eONE-FORTY również doczekał się aktualizacji geometrii ze zwiększonym zasięgiem, dzięki czemu jest bardziej stabilny i progresywny, ale nie traci przy tym zwrotności potrzebnej zarówno w ruchu miejskim, jak i offroadzie. eONE-SIXTY CF Pełne wspomaganie i zasięg przy średniej wadze. Nowy eONE-SIXTY CF z ramą z włókna węglowego eONE-SIXTY CF to e-rower wyścigowy zorientowany na osiągi. Kluczowe cechy to całkowicie karbonowa rama z niewymiennym akumulatorem wewnętrznym 600 Wh.  Nie oferując baterii do wyjmowania i stosując wyrafinowane układy karbonowe, udało się zwiększyć sztywność i jeszcze bardziej zmniejszyć masę w porównaniu do poprzednika. Rowerowe lato w Szczyrku  Bielsko-Biała i Szczyrk będą gościć w maju największą imprezę rowerową na świecie – Puchar Świata Enduro, E-enduro i Downhill! To właśnie w Szczyrku ma rozegrać się wyścig najlepszych zawodników DH, więc będzie to jedna z najgorętszych miejscówek rowerowych tego lata. Szczyrk z nową ofertą rowerową Wsłuchując się w głosy i potrzeby odwiedzających Szczyrk, przygotowano na zbliżający się sezon rowerowy karnet sezonowy. Sprzedaż prowadzona jest online na gopass.travel. Wszystkie trasy w bike parku będą po generalnym remoncie. Większość tras wyremontowana została już jesienią, a więc zostają drobne poprawki i sprzątanie po zimie oraz gruntowny remont nawierzchni HipHopy Flow, który już trwa. Organizatorzy Pucharu Świata pracują nad trasą DH. Więcej informacji o przygotowaniach znajduje się na stronie organizatora. Od początku sezonu planowane jest udostępnienie wszystkich tras z wyłączeniem Bestyji. Otwarcie sezonu rowerowego zaplanowano na 27 kwietnia 2024 r.  Do Centrum Testowego TREK przyjechały już nowe modele rowerów. Można liczyć na najnowsze sztuki Slash 8 i Fuel Ex 8 oraz e-bike Rail 7. Z nową ofertą szkoleniową startuje także szkoła rowerowa Szczyrk Bike Akademy by TREK. Aktualne informacje na: www.szczyrkowski.pl 30. edycja wyścigu Tour of Slovenia W dniach 12–16 czerwca br. odbędzie się jubileuszowa, 30. edycja wyścigu Tour of Slovenia, zwanego również Dirka po Sloveniji. Na starcie pojawią się zawodnicy ze ścisłej światowej czołówki: zeszłoroczny zwycięzca, Filippo Zana oraz zwycięzcy poprzednich edycji: Rafał Majka, Diego Ulissi, Primož Roglič i Tadej Pogačar. Trzech ostatnich to dwukrotni zwycięzcy Tour of Slovenia. Wśród wybitnych kolarzy, którzy startowali w ubiegłych latach, są czterej zwycięzcy Tour de France (Vincenzo Nibali, Egan Bernal, Carlos Sastre, Tadej Pogačar) i trzej mistrzowie olimpijscy (Alexander Vinokourov, Primož Roglič, Fabian Cancellara). Trek wprowadza odzież Rapha do swoich sklepów i oferty online Trek ogłosił nawiązanie współpracy z marką Rapha, która jest globalnym liderem w branży lifestylowej odzieży kolarskiej, wprowadzając tym samym jej kultową kolekcję ubrań do sklepów detalicznych na całym świecie. Nowe partnerstwo oznacza, że klienci mają teraz szansę nabycia ubrań z asortymentu Rapha w lokalnym sklepie Treka. Miłośnicy kolarstwa mogą poznać przygotowane kolekcje, zaprojektowane we współpracy ze światowej klasy sportowcami. Warto wspomnieć, że odzież Rapha jest objęta 30-dniową gwarancją Treka oraz wsparciem posprzedażowym na całym świecie. Odzież Rapha jest teraz dostępna online na stronie trekbikes.com oraz u wybranych sprzedawców Treka na całym świecie.
Czytaj więcej

Noclegi dla rowerzystów w Beskidach – gdzie przenocować blisko najlepszych tras rowerowych?

Uwielbiasz wypady rowerowe? Jazda górska sprawia, że zapominasz o świecie? Kiedy jednak wybierasz się na dłuższą wyprawę na dwóch kółkach, dobrze się jest do niej odpowiednio przygotować. Nie tylko zabrać przydatne rzeczy, ale również zaplanować trasę i nocleg. Wybrać wygodne miejsce, gdzie wypoczniesz po dniu pełnym wrażeń i przyszykujesz się do kolejnej jazdy. Jak to zrobić, by podczas górskiej wyprawy rowerowej nic Cię nie zaskoczyło? Podpowiadamy!
Czytaj więcej

Słuchawki Teufel REAL BLUE TWS 3 – nawet półtorej doby muzyki

Kraków, 9 kwietnia 2024 – Teufel prezentuje REAL BLUE TWS 3. Są to dokanałowe słuchawki typu true wireless z systemem aktywnej redukcji szumu (ANC). Nowy model wprowadza szereg usprawnień względem poprzednika, w tym możliwość bezprzewodowego ładowania etui, detekcję założenia słuchawek, czy lepszą ochronę przed zachlapaniem na poziomie IPX4. Rozszerzono też gamę kolorystyczną produktu. Słuchawki są dostępne w wariantach Pure White, Night Black, Misty Green oraz Steel Blue.
Czytaj więcej

NZ MTB RALLY 2024

120 kolarzy z całego świata zebrało się w 2 weekend marca w Nelson w Nowej Zelandii na inauguracyjnym NZ MTB RALLY.
Czytaj więcej

Przyszła wiosna, czas na rower

Wiosna zagościła już na dobre – w kalendarzu, za oknami i na ścieżkach rowerowych. Pierwsze ciepłe słoneczne dni motywują do przesiadki na dwa kółka nawet najbardziej niezdecydowanych. Z roku na rok coraz więcej mieszkańców miast stawia na rower jako środek codziennej komunikacji. Wybory transportowe stają się bardziej świadome, a popularność ekologicznych rozwiązań rośnie. Przedstawiciele sklepów rowerowych dostrzegają znacznie większe zainteresowanie, zwłaszcza e-bike’ami. Rok do roku sprzedaż tradycyjnych rowerów wzrosła o 8%, natomiast w przypadku elektrycznych – o 42%. Na nowe trendy odpowiadają także włodarze miast, którzy w rozwoju bezpiecznej i funkcjonalnej sieci dróg rowerowych zaczynają upatrywać wizji nowoczesnej i zrównoważonej mobilności.
Czytaj więcej