To najwyższa i najlepiej wyposażona szosówka oparta na aluminiowej ramie w kolekcji polskiego producenta. Znacząco różni się od węglowych modeli, choć wszystkie opatrzono wspólną nazwą. Za Vento 4.0 zapłacimy 2000 zł mniej niż za najtańszą carbonową szosówkę Krossa. Różnice geometryczne są jednak dużo ważniejsze.
Czytaj więcej
Wśród osteopatów i kilku innych zawodów medycznych jelita są postrzegane jako drugi mózg, a ich kondycja znacząco wpływa na jakość funkcjonowania pozostałych narządów. Dlatego żywienie i odpowiednia dieta są wykładnikiem sukcesu w każdym aspekcie życia – czy to rodzinnym, zawodowym, czy sportowym. Jak donoszą wielokrotnie powtarzane badania naukowe, w zasadzie cały nasz doczesny byt zależy od tego, co spożywamy, kiedy i w jakich ilościach. Nie bez kozery ktoś wymyślił znany slogan „jesteś tym, co jesz”. Dlatego warto trochę się zaangażować w ustalenie najlepszego jadłospisu i trzymać się go najdłużej, jak się da.
Czytaj więcej
Zapraszamy również do przeczytania innego artykułu: Prosta czy gięta? Jak dobrać kierownicę MTB
Do tej przeróbki pchnęła nas czysta ciekawość, próba odpowiedzi na odwiecznie zadawane pytanie: „a ciekawe, co by było jakbyśmy...?”. Fakt, że takie napędy od kilku lat jeżdżą w Pucharze Świata XC i że to żadna nowość, miał dla nas drugorzędne znaczenie, ważniejsze od niego była chęć sprawdzenia, czy takie uproszczenie napędu ma sens dla średnio wytrenowanego amatora. W skrócie - dostaliśmy kasetę 11-36 i postano-wiliśmy zostawić tylko jedną koronkę z przodu – 32 zęby. Na takim zestawie przejechaliśmy około 350 kilometrów, a wnioski zamieszczamy obok.
1x10 złożyliśmy w ramach długodystansowego testu grupy Shimano Deore, pochodzi z niej tylna przerzutka, kaseta i tylna manetka. Korby to wszechobecny, pozagrupowy model Shimano FC-M552, a całość napędza łańcuch Shimano CN-HG54. Średnia półka. Pierwsze, co sprawdziliśmy, to zysk na masie. Demontując blat, małą koronkę, jedną manetkę i przednią przerzutkę jesteśmy do przodu około 420 gramów. Wow! Dodając niewielką prowadnicę, mającą zapobiegać spadaniu łańcucha (Boplight, 41 gramów, mini test znajdziecie obok), i kilka podkładek koniec końców zyskujemy około 370 gramów - chyba nieźle. A co tracimy? Rzućcie okiem na poniższą tabelę. Wynika z niej, że w konsekwencji usunięcia powyższych elementów nie mamy do dyspozycji „tylko” dwóch najtwardszych i trzech (a praktycznie też tylko dwóch) najbardziej miękkich przełożeń. Oczywiście brakuje również wielu pośrednich biegów, ale sam zakres - głównie za sprawą kasety - jest całkiem szeroki i wynosi 326% (dla przypomnienia napęd 3x10 z kasetą 11-36 to 472 -500% zależnie od wersji, 2x10 to ok. 400%).
Montaż
Decydując się na korzystanie z 1x10 zwróćcie uwagę na dwa elementy. Po pierwsze śruby i tuleje, którymi przykręcicie średnią koronkę są za długie po zdemontowaniu blatu. Można temu zaradzić montując rockring/bashguard, skracając śruby i tuleje lub dystansować całość podkładkami. Wybraliśmy ostatnią opcję tylko dlatego, że była najszybsza, umieściliśmy jeden zestaw podkładek między koronką a pająkiem, a drugi pod śrubami. Całość wygląda obleśnie lub „industrialnie” w zależności od indywidualnego poczucia estetyki. Drugim problemem jest linia łańcucha i wcale nie chodzi tutaj o jego przekoszenie, to jest nieuniknione. Przy koronce ustawionej tak jak opisaliśmy wyżej i jednej podkładce pod miską łożyska suportu zauważyliśmy podczas testu, że na przełożeniu 32/11 łańcuch mocno przeskakuje. Na nic zdały się próby regulacji przerzutki, dokładniejsza inspekcja wykazała, że prze-koszony łańcuch jest „wciągany” na sąsiednią koronkę kasety, jeszcze jedna podkładka pod miską łożyska suportu rozwiązała problem.
Jazda!
Pierwsze zdjęcie testowanego zestawu wrzucone na naszą stronę na „Fejsie” (facebook.com/bikeBoard) wywołało wiele skrajnych komentarzy. Najczęściej wyrażaliście obawy o małą uniwersalność takiej konfiguracji, zwłaszcza obawiając się braku szybkich biegów. Nasze doświadczenia oraz wyliczenia pokazują, że brakuje jedynie dwóch najtwardszych biegów i szczerze mówiąc nie doskwiera nam ich nieobecność. Może gdybyśmy generowali nieco więcej mocy lub jeździli na grupowe treningi zamieniające się w spontaniczne wyścigi... Naszym zdaniem dla „przeciętnego amatora” poruszającego się w pagórkowato-morenowym terenie bardziej uciążliwy może być brak trzech najbardziej miękkich przełożeń. Po tej stronie kasety szukalibyśmy braku uniwersalności testowanego napędu, będzie on jeszcze bardziej widoczny w trudniejszym terenie lub w górach.
Warto tu jednak podkreślić, że napęd był testowany w rowerze z 29-calowymi kołami - analogiczny zestaw zamontowany w 26-calówce byłby odbierany przez użytkownika jako bardziej miękki, w tym wypadku czytelnicy mówiący o braku szybkich biegów mogą mieć rację. Najprawdopodobniej posiadacze rowerów o tradycyjnym rozmiarze koła będą musieli zastosować koronkę 34T lub 36T, aby osiągnąć efekty i wrażenia opisywane wyżej. Nie da się też ukryć, że testowana kaseta nie jest tak ciasno zestopniowana, jak wersje 11-32 sparowane z dwutarczem z przodu, co może przeszkadzać bardziej sportowo nastawionym użytkownikom. Kompromis - czyli napęd ani dla zawodnika, ani dla amatora bez formy. Bardziej na płaskie trasy i pagórki, niż na góry. W takim zestawieniu im większa koronka kasety, tym lepiej i dlatego pomysł na kasetę 11-36 wydaje się optymalny. Bez względu na fakt, że 11-32 i 11-34 będą ciaśniej zestopniowane i lepsze pod kątem wyczynu sportowego, to dla dość specyficznych użytkowników wartościowszym kompromisem będzie dostępność miękkich przełożeń, niż ciaśniejsze ich zestopniowanie. Dziesięciobiegowe 11-36 to naszym zdaniem idealny wybór do napędu 1x10, zarówno w twentyninerze, jak i w rowerze z kołami 26’’.
Dla kogo jest 1x10? Na „Fejsie” pisaliście, że taka konfiguracja powinna być dobierana pod konkretną trasę i macie rację pod warunkiem, że chcecie być szybcy jak Julien Absalon lub taką konfiguracją zbijać masę sprzętu. W terenie, gdzie przeprowadzaliśmy test, biegów nam nie brakowało, ale tak naprawdę w 1x10 kręci nas coś innego - jak napisał na „Fejsie” Arkadiusz „robię 1x9 32/11-34, nie wybieram się ani na maraton, ani w Alpy... w zamian zyskuję wagę, prostotę, większą estetykę...”. Poświęciliśmy odrobinę uniwersalności dla fajniejszego wyglądu i uproszenia roweru? Tak. I jest nam z tym bardzo dobrze! Napęd dla średnio wytrenowanych amatorów lubiących prostotę, chcących od czasu do czasu wyróżnić się z tłumu.
Czytaj więcej
Zajęcie miejsca za kokpitem nie wymaga napięcia i jest komfortowe. W dużej mierze jest to zasługą geometrii ramy, ale nie tylko. Kierownica Syncros jest bardzo udana i świetnie pasująca do charakteru tego roweru. Rura jest nietypowo odgięta wstecz, tak gięte są kierownice MTB.
Czytaj więcej
Częsty problem, z którym zmagamy się w pływaniu w triathlonie to zbyt wysokie spożytkowanie energetyczne. Zdarza się, że kilka długości basenu w średnim tempie podnosi nasze tętno zbyt wysoko mimo, że podświadomie czujemy, że siły i energii powinno nam starczyć na dłużej. Czujemy się trochę tak, jakbyśmy jechali samochodem z prędkością 100km/h, ale na 3-cim biegu.
Czytaj więcej
Pojawienie się każdej kolejnej wersji „911” czy „Golfa” jest powodem do odświeżenia żartu, że nowy wygląda identycznie jak poprzedni. Specialized Epic 2018 podąża tą samą drogą. Z daleka trudno odróżnić go od poprzednika, ale zaręczam wam że to całkiem nowy Epic i wcześniej takiego nie było. Ba, nawet nigdy być nie miało!
Czytaj więcej
„Lepiej zapobiegać niż leczyć” – tę przypisywaną Hipokratesowi sentencję powtarzają do znudzenia wszyscy. W praktyce, niestety niewiele jest osób, które się do niej stosują.
Czytaj więcej