Dział: Przygoda

Działy
Wyczyść
Brak elementów
Wydanie
Wyczyść
Brak elementów
Rodzaj treści
Wyczyść
Brak elementów
Sortowanie

Trutnov Trails 2022

Trutnov Trails to ośrodek ścieżkowy zlokalizowany w pobliżu całkiem sporego czeskiego miasta. Tak, nazywa się ono Trutnov. Ale baza i główny zwornik ścieżek zlokalizowane są w suburbiu Trutnowa, miejscowości Lhota, która nie grzeszy urokiem. Zabudowie z czasów głębokiej komuny brak wdzięku, dziwaczny rurociąg biegnący przez całą dolinę jakby żywcem przeniesiony z zakazanego miasta na Syberii. Budynek przy ulicy Lhoteckiej przerobiony na aktualną bazę ośrodka TT też ma złe proporcje, paskudne dobudówki i zakurzony, pokruszony beton parkingu. Nie wygląda to wszystko na centrum rozrywki.

Czytaj więcej

Projekt Beskidy 5K, czyli po co naprawdę jest mała koronka

Jest taki niezwykle malowniczy skrawek Polski położony na styku Beskidu Wyspowego i Sądeckiego. Nie tak znany jak Sudety czy Podhale, ale to prawdziwy raj dla szosowych górali i miłośników jazdy do upadłego. Raj, w którym nie ma miejsca na monotonię, pełen fantastycznie pokręconych dróg i niezliczonych podjazdów, zaliczanych do najtrudniejszych w Polsce, które zmieniają się w ekscytujące zjazdy, bo płaskich odcinków jest tutaj jak na lekarstwo. A wszystko to na tle spektakularnych górskich panoram.

Czytaj więcej

Red Bull Goni Pony, czyli co potrafi Pelikan

Nie ma wątpliwości, że nie ubrałam się po kolarsku: zwykłe adidasy, kiecka i żadnego kasku, ale dwa kilometry przez miasto powinnam dać radę – muszę podrzucić mamie jej miejski rower: 17,5 kg, korby 170 mm, trzy biegi w piaście, pozycja zbliżona do mojej codziennej przy komputerze. „Zyski i straty” dwa kilometry dalej: spadnięty z bagażnika koszyk na zakupy (jedna mała hopa na trawniku), spocone plecy, bolące kolano, tętno na oko 145 bpm, dużo dziwnych wrażeń podczas pokonywania krawężników i podziw dla matki – tak twardo to ja jeździć nie umiem!

Czytaj więcej

Dokumenty w egzotycznej podróży

Wizja długiej podróży niesie ze sobą pytanie o kwestie paszportowe. Mianowicie: czy ograniczone czasowo pozwolenie na pobyt wystarczy, by zrealizować wszystkie ambitne plany? To szczególnie istotne w wielkich krajach, rozciągających się na tysiące kilometrów, takich jak Peru czy Argentyna. W niniejszym artykule postaram się naświetlić nieco temat stempli i paszportów. Chociaż nie wiem, czy jestem do tego odpowiednią osobą: ostatecznie w ostatnich miesiącach mój pobyt określa się jako „nieregularny”.

Czytaj więcej

Dookoła Annapurny

Legenda głosi, że Sziwa, straszliwy bóg zniszczenia, zaczął lekceważyć i umniejszać rolę swojej małżonki Parwati, Bogini Matki. Tworzył z nią dotychczas małżeństwo idealne, zapewniając równowagę pomiędzy myślą a światem materialnym. Rozżalona Parwati opuściła Sziwę, a bez niej Ziemia stała się niepłodna i spowiła się mrokiem. Sziwa po stracie żony, ku własnemu zdumieniu, sam zaczął odczuwać głód oraz rozdzierającą pustkę. Widząc rozpacz męża, współczująca Parwati powróciła, przybierając nowe wcielenie: Annapurnę. Jako bogini pożywienia podróżowała, karmiąc ludzi i dając im nadzieję. Przepełniony pokorą Sziwa przybył do żony, błagając o posiłek i przebaczenie.

Czytaj więcej

Malta na MTB. Egzotyka na wyciągnięcie ręki

Niedziela, godzina 10:00, a ja przewracam się na drugi bok zawinięta w kołdrę i koc jak poczwarka motyla w swoim kokonie. Kątem oka spoglądam na szybę pokrytą parą i wyraźnymi kroplami deszczu, których z minuty na minutę przybywa. Na termometrze ledwo 10°C. To nie może być prawda. Jeszcze całkiem niedawno o tej porze dnia miałam zrobionych już sporo kilometrów, ale nie dziś. Jest zimno, pochmurno i deszczowo.

Czytaj więcej

Powitanie z Afryką

Patrzy na nas z odrobiną pobłażliwości, mówi ze spokojem, a ja mimo to cały się trzęsę: Żeby przetrwać w buszu, musicie znać kilka zasad. W przypadku ataku słonia łapiecie rowery za górną rurę, robicie w tył zwrot i spieprzacie z całej pety w przeciwnym kierunku. Ja w tym czasie robię na ziemi kreskę gazem pieprzowym. Jeśli spotkamy nerwowego bawoła, czegokolwiek byście w tym czasie nie robili, zatrzymujecie się w miejscu i nie ruszacie się. Jak macie w pobliżu jakieś drzewo, to wiecie, co robić.

Czytaj więcej

Nawigacja w egzotycznej podróży

Zdarzyło się to niedawno, a więc miałem za sobą grubo ponad czterdzieści tysięcy kilometrów i ładnych kilka lat podróży. Był późny wieczór. Siedziałem na murku przy głównej alei jednego z tych niewielkich, przez nikogo nieodwiedzanych miasteczek pośrodku argentyńskiego stepu. Jadłem słodkie bułki, kiedy podeszło do mnie dwóch dziesięciolatków. Jeden z nich zapytał, dokąd chcę dotrzeć. Zaniemówiłem.

Czytaj więcej

Silk Road Mountain Race. Najtrudniejszy wyścig świata

Od pięciu godzin walczę w ciemnościach, usiłując przedrzeć się przez ostatni trudny odcinek. Ścieżka wiodąca wzdłuż potoku jest absurdalnie stroma jak na końcówkę wyścigu, a jednocześnie naszpikowana kamieniami i zdecydowanie nie nadaje się do jazdy. Mijając dwa namioty rozstawione nad jeziorem, z trudem opieram się pokusie, by się zatrzymać i odpocząć, ciągle wierząc, że się uda – że jestem w stanie dojechać tej nocy do mety.

Czytaj więcej

Rychlebskie Ścieżki 2.0. Nie, to się nie mogło udać

Rychlebskie Ścieżki są miejscem szczególnym. I wcale nie chodzi mi o to, że kiedyś na naszym radarze pojawiły się najwcześniej, albo że dziś uważam je za najlepsze. Ich specyfika wynika z unikalności i to w kontekście globalnym. W ostatnim roku ośrodek bardzo się zmienił, bo przybyło nowych tras, a inne poprawiono. Ze względu na intensywne prace leśne zmienił się także wygląd poszczególnych ścieżek. Dlatego zdecydowaliśmy się przybliżyć ich aktualny stan i przypomnieć, skąd się wzięły i jak zmieniały się w ciągu lat.

Czytaj więcej