Początek naszych rowerowych przygód sięga kilkanaście lat wstecz, kiedy wyczekiwanie kolejnego epizodu serii Kranked lub NWD (New World Disorder) stanowił swoisty obrządek. To były czasy! Każdy zapalony rider czekał z utęsknieniem na kolejną część rowerowego kina spod znaku extreme. To właśnie z takich produkcji czerpaliśmy inspirację, motywację do jazdy, chęć ciągłego progresu i poszukiwania rowerowych miejsc, w które ostatecznie trafią tylko nieliczni.
Przez cały ten czas w naszych głowach głęboko rosła i zapuszczała korzenie myśl, że też kiedyś znajdziemy się w takim miejscu i będziemy mogli poczuć ekstazę płynącą z eksploracji najlepszych miejscówek i perfekcyjnie przygotowanych tras. To był nasz młodzieńczy sen, który chcieliśmy przekuć w dorosłą rzeczywistość. W końcu nadszedł moment, w którym ustabilizowaliśmy życie na tyle, by planować wyjazdy tam, gdzie trasy nie mają końca, a każdy kolejny zjazd sprawia, że zajawka rośnie i miesza się z euforią, tworząc eksplozywną mieszankę.
Plan i skład
Wstępnie do worka naszych planów wrzuciliśmy Szwajcarię i Austrię, to tam liczyliśmy na najwspanialsze widoki i najlepiej przygotowane trasy. Zrobiliśmy spontaniczny research i wybraliśmy trzy miejsca. Na pierwszy ogień poszedł Bike Kingdom Lenzerheide w Szwajcarii, Bikepark Schladming oraz Wexl Trails w Austrii. Szybko policzyliśmy koszty i rozesłaliśmy rozpiskę do najbliższych ziomków. Nikt z zainteresowanych nie kazał na siebie długo czekać, na półtora miesiąca przed wyjazdem wstępna frekwencja wynosiła 100%. Ale hola, hola, wszak bus i przyczepa pomieszczą jeszcze parę osób! Pomysł postanowiłem przekazać dalej, poza wąskie grono ludzi, z którymi jeżdżę na co dzień. Rzuciłem propozycję Marcinowi – zawziętemu hardtail huckerowi, który organizuje większość zawodów zjazdowych w Polsce. Marcin bez zawahania wpisał się na listę. Już wtedy po raz pierwszy poczułem, że wyjazd ten nie będzie miał przewidywalnej i harmonijnej formy.
Ostateczny harmonogram i skład kształtował się przy piwkowych kontemplacjach w czasie Mistrzostw Polski w zjeździe w Czarnej Górze na tydzień przed wyjazdem. Wtedy też do ekipy...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
- ...i wiele więcej!