Początkowo rower gravelowy wydawał mi się absurdalnym wynalazkiem. Większość kolarzy reagowała na gravele podobnie jak ja sam i uśmiechała się znacząco pod nosem. Marketing, wiecie. Czas pokazał, że ci wszyscy sceptycy się mylili. Gravel z siłą wodospadu wdarł się w kolarski świat i stworzył zupełnie nowy nurt. Faktem też jest, że polski rynek aktualnie przeżywa prawdziwy boom na rowery gravelowe. Zupełnie mnie to nie dziwi, gdyż ta forma kolarstwa ma naprawdę wiele do zaoferowania.