Kiedy nerka jest lepsza od plecaka?
Z całą pewnością można przyjąć, że torebka biodrowa nie jest substytutem placaka, a jedynie „czymś odrobinę lepszym” od kieszonek na plecach i torebki podsiodłowej. Gdy planuje się dłuższy pobyt poza domem, zwłaszcza w górach, gdzie pogoda jest zmienna, dostęp do wodopojów i paśników ograniczony, plecaka nie da się niczym zastąpić. W nim zmieści się kurtka przeciwdeszczowa, dodatkowa warstwa termiczna pod kurtkę, apteczka, bukłak z wodą, bułki z kotletem i ogórkiem, batoniki, żelki, cola na czarną godzinę, narzędzia, pompka, zapasowe dętki czy ochraniacze na kolana i łokcie. Taki zestaw przewożony w nerce uszkodziłby kręgosłup. Powyższy ekwipunek to objętość nawet 12–16 litrów, czyli właśnie pojemność niewielkiego plecaka. Największa nerka, z jaką miałam do czynienia, to EVOC Photo do przewożenia aparatu – jej pojemność to jedyne 7 litrów, a i tak potrafi uprzykrzyć jazdę, podskakując na wysokości pasa jak rączy konik.
Nerka sprawdzi się jedynie w okolicznościach, gdy masz pewność, że nie zabraknie Ci wody ani pożywienia, a wierzchniej warstwy z uwagi na panujące temperatury i tak nie użyjesz. Wtedy torebka biodrowa, jako że w przeciwieństwie do plecaka pozwala powietrzu swobodnie wentylować górne partie ciała, będzie pożądanym ekwipunkiem. Wtedy w ciepły dzień Ty wybierasz przewiewną koszulkę, a w nerce umieszczasz to, co dałoby się upchać do kieszonek lycrowej koszulki cross-country. Jeśli nerka dodatkowo posiada bukłak na wodę, wygrałeś podwójnie!
Czy gravelowcy akceptują torebki biodrowe?
Tak, ale wolą upychać swoje bułki z wegańskimi kotletami do bikepackingowych toreb na kierownicy. Z tego powodu nerki to domena MTB, choć mniej ortodoksyjni szutrowi riderzy doceniają torebki biodrowe, bo nie niszczą one ramy i mieszczą więcej niż standardowe kieszonki w koszulce. Zwłaszcza sprawdzą się na wycieczkach w chłodniejszych porach roku, gdy z racji grubej warstwy wierzchniej na grzbiecie dostępu do kieszonek nie ma wcale. Torebka biodrowa to też niezły patent na przewożenie mikro zestawu foto.
1. Suwak w Ospreyu to naszym zdaniem jego jedyna wada. Fakt, że zakręca o 90 stopni, utrudnia jego obsługę jedną ręką. 2. Wygodna do pakowania frontowa kieszeń Leatta chroni dobytek przed wysypaniem. Po zapieciu jest jednak dość płaska i to, co wcześniej wydawało się do niej mieścić, nagle trzeba porządnie skompresować. 3. Standardowa pętla na klucze w Canyonie. Podobna znalazła się w każdej z testowanych nerek. 5. Sprytne mocowaanie pompki w Camelbaku. Konstrukcja tej nerki uniemożliwia spakowaanie pompki do środka. 5, Ogromna, wyściełana szczotkowanym materiałem i usztywniona kieszeń na telefon w Thule to mistrzostwo świata. 6. Thule prezentuje też najbardziej genialne mocowanie rurki bukłaka, jakie widzieliśmy. Dwa długie magnesy chwytają, nawet gdy rurkę jedynie odrzuci sie w kierunku pasa. 7. Mała naszywka z kropelką w Thule ujawnia, jak bardzo zadbano tutaj o detal. Bukłak jest standardowy i podobne z...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
- ...i wiele więcej!