Z ludzkim mózgiem jest jak z rowerem. Są dwie półkule, które odpowiadają dwóm kołom, jest kora mózgowa, którą porównać można z ramą, i jest sporo mniejszego osprzętu, który napędza całość i decyduje o jej wartości. Jest jeszcze jeden wspólny element: długotrwałe nieużywanie mózgu i roweru prowadzi do degeneracji.
Kategoria: Artykuł
Kalendarz imprez MTB w sezonie pęka w szwach. W każdy weekend w sezonie coś się dzieje. Zawody o różnej skali trudności, różnej długości. Do tego jeszcze etapówki zapewniające kilka dni w siodle z rzędu. Co wybrać? Czy jednodniowe ściganie, czy imprezę wielodniową?
California Ocean – takie hasło usłyszałem od koleżanki z redakcji, nie do końca jednak wiedziałem, o co jej chodzi. Początkowo myślałem: „Szykuje się wycieczka do Stanów Zjednoczonych”, ale szybko zostałem zawrócony z drogi na lotnisko, okazało się bowiem, że owszem, chodzi o wyjazd, lecz kamperem Volkswagena.
Bez względu na to, co kto myśli o tatuażach, nurt indywidualizacji się rozwija i oferowany jest często w całkiem niespodziewanych... produktach. Bo każdy chce mieć wyjątkowy rower i wyróżnienie w formie różowych piast nie zadowala. Ale co z innymi produktami, takimi jak kaski czy buty? A ramy? Rzeczywiście, można zaprosić do współpracy tatuatora, który zawrze historię twojego życia na goleniach i kręgosłupie, czyli... widelcu i ramie rowerowej. I będzie to bezbolesne.
Obserwując premiery 2K20, można by pomyśleć, że zwiększanie skoku to najmodniejsza modyfikacja eMTB. Czy to jest już stała tendencja, czy ślepy zaułek ewolucji? Zobaczymy, ale – szczerze mówiąc – mocniej kibicujemy zmianom w jednostkach wspomagających, w doskonaleniu umieszczenia środka ciężkości (wpływającego na lepsze prowadzenie) i rozwojowi projektów pozwalających mieć rower elektryczny i zwykły rower jednocześnie.
Przyzwyczajeni do charakteru poprzednich modeli Enduro, z lekkim niedowierzaniem patrzyliśmy na kolejną iterację tego roweru. Związek z poprzednimi wersjami zaczyna się i kończy na nazwie, co dobitnie potwierdziły jazdy testowe.
Jesień i zima to czas, gdy dni stają się coraz krótsze i – chcąc nie chcąc – przychodzi nam jeździć rowerem po ciemku. Nawet gdy staramy się unikać jazdy po zmierzchu, dni mogą być na tyle ponure i deszczowe, że lepiej nie wyruszać z domu bez oświetlenia. Tak jak ze wszystkim, trzeba się jednak zastanowić, jak zrobić to dobrze. Każdy zna przypadki kierowców, którzy jeżdżą ze źle ustawionymi reflektorami i zamiast świecić na drogę, świecą po drzewach i oczach innych kierowców. W czasach gdy lampki rowerowe stają się coraz mocniejsze i jednocześnie przystępniejsze cenowo, ustawienie ich w taki sposób, żeby nie oślepiać innych uczestników ruchu, jest coraz ważniejsze.