Uszczelniacz do opon bezdętkowych TCS (TCS Tubeless Tire Sealant) to uzupełnienie opatentowanego przez WTB systemu TCS składającego się z opon bezdętkowych, obręczy, kół, zaworów, taśmy i właśnie uszczelniacza.
Inżynier, anglista, kiedyś kolarz-ścigant z tytułami Mistrzyni Polski XC i CX, teraz bardziej kolarz-włóczykij z 10 tysiącami kilometrów rocznie. Hejterka płaskiego. Autorka bloga 25x7 i fotograf. Pisze od zawsze. Do niedawna koordynator modeli 3D elektrowni, później redaktor i tester w Bike oraz redaktor naczelna Tour, teraz stały pracownik redakcji bikeBoard.
Uszczelniacz do opon bezdętkowych TCS (TCS Tubeless Tire Sealant) to uzupełnienie opatentowanego przez WTB systemu TCS składającego się z opon bezdętkowych, obręczy, kół, zaworów, taśmy i właśnie uszczelniacza.
Specialized ma w swojej ofercie szerego akcesoriów do rowerów elektrycznych, których kolekcja również się w Specu poszerza z każdym sezonem. W październikowym wydaniu Rowerów elektrycznych 3/2021, który ukaże się jako część październikowego bikeBoardu, opisujemy dwa uniwersalne modele elektryczne Speca - Turbo Como oraz Turbo Vado, a szerzej przyglądamy się modelowi Turbo Tero, którego testujemy w tym samym numerze. Sakwy Tailwind zaprezentowane ostatnio w kolekcji akcesoriów przeznaczone są do tych właśnie rowerów.
Flight Attendant pojawi się już za chwilę w niektórych wysokich fabrycznych modelach Treka, Specialized, Canyona i YT. To system zawieszenia, który przy użyciu trzech sensorów umieszczonych w widelcu, amortyzatorze tylnym oraz w korbie, na drodze analizy podłoża i zachowania ridera dostosowuje charakterystykę zawieszenia. Dużo elektroniki do poprawiania PR-ów, tak mówi RockShox. Czy działa? Napiszemy już w październikowym wydaniu.
Zmagania na Red Bull Rampage 2021 rozpoczną się 15 października, zawodnicy już rozpoczęli kopanie tras i większość z nich jest już na miejscu ze swoimi nowymi maszynami. Przedstawiamy rower pretendenta do zwycięstwa w tegorocznej edycji - Kanadyjczyka Brandona Semenuka.
Jest koniec sierpnia 1998 roku, mam jeszcze inne nazwisko i kilka zaliczeń pozostawionych na wrzesień. Zostałabym dłużej, ale zaliczenia na politechnice to zwykle grube projekty, nad którymi trzeba trochę posiedzieć. Spodenki, które mam na sobie, przed wyjazdem były znacznie ciaśniejsze – trzy tysiące kilometrów po górach północnej Anglii i Szkocji dotąd pozostają największą przygodą i zarazem tęsknotą mojego życia.
Nie trzeba mnie specjalnie przypalać na rozżarzonych węglach, abym przyznała, że Igrzyska Olimpijskie w Tokio śledziłam jednym okiem. Wydałam 15 złotych na subskrypcję Eurosportu właściwie tylko po to, by obejrzeć zmagania 38 zawodniczek i 38 zawodników na trasie wyścigu cross-country. Nie oszukujmy się, ten wyścig nie oddawał kondycji światowego XCO – zwyczajnie zabrakło na nim całej rzeszy zawodników, którzy liczą się w stawce.
W rozegranych w sobotę Mistrzostwach Polski w maratonie MTB zwycięża Filip Helta i Maja Włoszczowska. Poza kategorią elity medale i koszulki z orłem wręczone zostały w kilkunastu innych kategoriach, w tym amatorom.
Historyczny wynik Bartłomieja Wawaka z KROSS ORLEN Cycling Team! Polak był siódmy, a Ondrej Cink ósmy podczas wyścigu Pucharu Świata MTB w Szwajcarii.
Mistrzostwa Świata w Val Di Sole 2021 to, zgodnie z zapowiedziami, ostatni w karierze Mai Włoszczowskiej start w zawodach tej rangi.
20-21 sierpnia 2021 Katowicach odbyły się zawody, jakich jeszcze w Polsce i na świecie nie było. W Red Bull Roof Ride, będącym przystankiem rowerowego Pucharu Świata w dyscyplinie Slopestyle MTB, o zwycięstwo walczyło 28 najlepszych zawodników z całego świata. Na podium stanęło dwóch Polaków, będących jednocześnie gospodarzami imprezy. Pierwsze miejsce zajął Dawid Godziek, który uzyskał 95.00 punktów. Drugi był Szwed, Max Fredriksson (90.00 pkt.), trzeci – starszy brat Dawida – Szymon Godziek (89.83 pkt.).
Kiedy zawodnicy światowego cross country często jeszcze w przypadku niektórych pucharowych tras decydują się na wybór hardtaila, Canyon myśli dalej i wypuszcza crosscountrowego fulla, który “umi” więcej. Kłania się Państwu nowy Lux Trail, którego już w kolejnym numerze porównamy na żywo w terenie do “starego dobrego” Luxa.
Trzęsą mi się ręce, kiedy rano zakładam ubranie i sypię kawę do kubka, by potem zalać ją wrzątkiem, zamieszać łyżeczką i łapczywie wypić. Wiem, że nie pomoże, ale potrzebuję jej, żeby zebrać myśli. Ledwo stoję na nogach po tygodniu wyjazdów, godzin spędzonych w samochodzie i pracy do późna. Od tygodnia, a może i od dwóch na tamtych trasach już jeżdżą, szukają bezpiecznych linii na ściankach, próbują, zapamiętują. Po tamtym dniu wiem, że niczego nie zjechałabym lepiej, gdybym trenowała tam wcześniej.