Nowy Kenevo SL, czyli super light, jest 5,5 kilo lżejszy od starszego Kenevo bez oznaczenia SL, i oferuje podwójną moc generowaną przez ridera.
Inżynier, anglista, kiedyś kolarz-ścigant z tytułami Mistrzyni Polski XC i CX, teraz bardziej kolarz-włóczykij z 10 tysiącami kilometrów rocznie. Hejterka płaskiego. Autorka bloga 25x7 i fotograf. Pisze od zawsze. Do niedawna koordynator modeli 3D elektrowni, później redaktor i tester w Bike oraz redaktor naczelna Tour, teraz stały pracownik redakcji bikeBoard.
Nowy Kenevo SL, czyli super light, jest 5,5 kilo lżejszy od starszego Kenevo bez oznaczenia SL, i oferuje podwójną moc generowaną przez ridera.
Pomiędzy 19 a 21 sierpnia odbędzie się Red Bull Roof Ride, pierwsza tej rangi miejska impreza rowerowa w Polsce. Na specjalnie zbudowanym torze, poprowadzonym z dachu Międzynarodowego Centrum Kongresowego w Katowicach, zmierzą się czołowi riderzy globalnej sceny slopestyle MTB. Zawody zostały włączone do Pucharu Świata FMB (Freeride Mountain Bike). Udział potwierdzili już lokalni bohaterowie, bracia Dawid i Szymon Godziek. Sobotnie finały będą transmitowane na żywo w Red Bull TV.
Mam déjà vu. Dokładnie rok temu o tej porze pisałam podobny artykuł: że igrzyska, że punkty, że eliminacje. Mieliśmy godziny nagrań rozmów z zawodnikami i trenerami, było trochę spekulacji, rozgryzania systemu, a potem posypał się cały sezon, w którym jeszcze długo wierzono w to, że Igrzyska Olimpijskie jednak się odbędą. Nie odbyły się. Pod koniec września pojechaliśmy na zawody pierwszego Pucharu Świata w XCO do Nowego Miasta na Morawach i obserwowaliśmy je z garstką podobnych nam dziennikarzy i fotografów. Jakże zmieniło się to miejsce, gdy zabrakło w nim kibiców!
O tej porze roku zwykle nie było mnie w mieście, marzec to nie czas na przebywanie w środkowo-europejskich miastach, można tu pomieszkiwać, pracować, coś załatwiać, ale należy unikać marcowych miast na rowerze. Brudny śnieg zalegający przy krawężnikach, szaro-żółte trawniki, pułapki zastawione przez psy, wszędzie dziury w asfalcie wygryzione przez mróz i roztopy. W marcu z miasta należy uciekać.
Jeszcze 20 lat temu fotografia była elitarną dyscypliną: pierwsze cyfrówki były słabe, te lepsze były horrendalnie drogie, a poświęcenie 36. (w przypływie do 38.) klatek filmu o czułości ISO 400 na uwiecznienie skoków z dropa w ciemnym lesie byłoby szaleństwem. Bo po tygodniu oczekiwania na odbitki mogłoby się okazać, że nic nie wyszło. Zwyczajnie nic! Czas naświetlania 1/30 sekundy to trochę długo… Ale postęp technologiczny, jaki dokonał się w ciągu ostatnich lat, oznacza, że dziś jest… jeszcze trudniej. Dlaczego? Ponieważ zdjęcia robi każdy! I by zrobić coś naprawdę niezwykłego, potrzeba czegoś więcej niż samego telefonu i ridera, który potrafi skoczyć kilka metrów.
Bezprzewodowy elektroniczny napęd MTB od SRAMa zyskał kolejną wersję: dziś zaprezentowano nowy SRAM GX Eagle AXS - czyli "budżetową" wersję dla miłośników elektroniki.