Doktor nauk o kulturze fizycznej zajmująca się tematem neuroendokrynologii i immunologii sportowców. Wykładowca akademicki. Jest specjalistką w tematyce monitorowania biochemicznego i fizjologicznego, diety oraz suplementacji. Zimą ściga się w maratonach narciarskich, a latem wybiera rower.
O tym, że jakość wykonania treningu jest podstawą do osiągnięcia sukcesu, nie trzeba przekonywać. Jeśli jednak podczas każdego wysiłku jesteśmy w stanie zaangażować tylko nieznaczną część wszystkich włókien mięśniowych ciała, to warto zadać sobie pytanie, czy aby nie tkwi w nich jakiś nasz ukryty potencjał? Czasami nie warto wydłużać treningów, bo lepiej skupić się na odpowiedniej mobilizacji i pobudzeniu mięśni nie tylko naszym umysłem, ale również dzięki pomocy z zewnątrz. To oferuje trening EMS – elektrostymulacji mięśniowej, który ma w krótkim czasie dać zwielokrotniony efekt.
Istnieje cienka granica pomiędzy pożądaną niską masą ciała, która wpływa pozytywnie na wynik w kolarstwie, a chudością, która niszczy zdrowie fizyczne i psychiczne. Zaburzenia odżywiania, dotykające zarówno kobiety, jak i mężczyzn, są jedną z najczęstszych patologii psychiatrycznych.
Sprawność układu pokarmowego zależy od wyborów dietetycznych. Rozwiązaniem problemów żołądkowo-jelitowych (takich jak: wzdęcia, gazy, biegunki, skręcanie żołądka, częste potrzeby korzystania z toalety przed startem) może być stosowanie odpowiednich strategii żywieniowych w trakcie treningów i przed startami.
Na zaburzenia pracy jelit i zwiększone wydzielanie hormonów stresu wpływają nie tylko niewłaściwe odżywianie i brak higieny życia, lecz także wysiłek fizyczny oraz okołotreningowe żywienie i nawodnienie.
Koronawirusa nie można lekceważyć, ale na razie w większości przypadków nie zostawia on trwałych śladów w układzie krążeniowo-oddechowym – mówi dr hab. n. med. Łukasz Małek, kierownik Poradni Kardiologii Sportowej w Narodowym Instytucie Kardiologii. Przy braku objawów lub łagodnym przebiegu choroby do treningów można wrócić już po kilku dniach przerwy. Szwedzka biegaczka narciarska Jennie Öeberg w marcu na zawodach Pucharu Świata w Drammen zaraziła się koronawirusem. Przebieg choroby był tak ciężki (zaplątało się obustronne zapalenie płuc), że 30-latka postanowiła zakończyć wyczynową karierę. To jednak wyjątek, bo zdecydowana większość sportowców po uporaniu się z chorobą szybko wraca do formy, mówi w rozmowie z „bikeBoardem” dr hab. Łukasz Małek.
Jelita, nazywane często drugim mózgiem, pełnią w organizmie szereg funkcji. Kiedyś przypuszczano, że odpowiedzialne są tylko za trawienie, ale później odkryto ich związki z odpornością, alergiami, a nawet emocjami.
Choć aktywność fizyczna i ekspozycja na zmienne warunki zewnętrzne stymulują działanie układu immunologicznego u większości osób, to u sportowców te zmiany nie muszą być takie same. Kluczem do zrozumienia odporności zawodników jest wykonywany przez nich wysiłek fizyczny, a przede wszystkim jego typ i intensywność.
Dymorfizm płciowy przejawia się nie tylko w różnicach w fenotypie (czyli zespole cech określających wygląd i funkcjonowanie organizmu), ale także w ich konsekwencjach i wymaganiach. Szczególnie widoczne jest to w sporcie wyczynowym, ponieważ określony wysiłek będzie inaczej oddziaływać na kobiety, a inaczej na mężczyzn.
Węglowodany, nazywane też potocznie cukrami, są głównym źródłem energii kolarzy.
Temat budowania odporności jest szczególnie popularny w sezonie jesienno-zimowym. Nie bez powodu, bo to okres bardzo obciążający układ immunologiczny. Warto znać podstawowe zasady jego działania, w tym mechanizm powstawania infekcji, by później móc odpowiednio chronić się przed chorobami.
Wielu kolarzy śni o tym, by wygrywać wieloetapowe, mordercze wyścigi. Jednak pomimo starań na zawodach, czują, jakby jechali po kocich łbach, a rywale – po asfalcie gładkim jak stół. Za to wszystkie przyspieszenia pod koniec treningu zapewniają tytuł najlepszego sprintera. Jedną z przyczyn są geny, które mogą decydować o zdolnościach wysiłkowych.