Maloja

Otwarty dostęp

Jazda na rowerze i bieganie to dwie pasje, które mnie definiują. Na co dzień moim podstawowym treningiem są biegi. Od kilku lat nie rozstaję się z rowerem, pomimo że w zawodach kolarskich nie biorę udziału.  Jazda na rowerze stanowi dla mnie uzupełniającą formę treningu, ale wbrew pozorom jest jej bardzo dużo, a latem niekiedy więcej niż biegania – w szczególności w tygodniu po zawodach, kiedy myśl o założeniu butów biegowych przyprawia mnie o dreszcze. 
 


 


Przygodę z rowerem zaczęłam stosunkowo niedawno, a komfort mojego treningu rowerowego poprawił się dwa lata temu, dzięki zmianie sprzętu na nieco lżejszy. Wymiana roweru pociągnęła za sobą również wymianę odzieży – w końcu wszystko do siebie powinno pasować. 
Wybór nie był łatwy i nie mogłam się zdecydować – jak to u kobiet bywa – ostatecznie wybór padł na markę Maloja. Stałam się szczęśliwą posiadaczką, m.in.:

  • kamizelki rowerowej Maloja SeisM. – Women's Wind Vest
  • koszulki rowerowej na ramiączkach – Maloja Funktionstank VALBONA
  • koszulki z krótkim rękawkiem  Maloja Trentinom
  • spodenek Maloja Barlaminiam 

Każdy, kto zna markę Maloja wie, że można zakochać się w ich designie. Tak też było ze mną. Na początku przyciągnęły mnie oczywiście oryginalne wzory produktów, a później okazało się, że są równie dobre  jakościowo.

Spodenki Barlaminiam zrobiły na mnie chyba największe wrażenie. Miałam wcześniej okazję korzystać ze spodenek czterech innych marek, ale wkładka wewnętrzna w tych spodenkach to bardzo duża różnica i śmiało mogę stwierdzić, że naprawdę czuć jej właściwości amortyzujace o których pisze producent. Lekki, kompresyjny materiał idealnie przylega i bardzo dobrze sprawdza się w upalne dni. Dodatkowo, idealnie trzyma nogawki, gdy się z nich korzysta. 
 


Wybór koszulki Trentinom spowodowany był dwoma aspektami. Po pierwsze, ładnym wzorem, który mocno przypadł mi do gustu, a po drugie, chęcią przetestowania koszulki, która jest wykonana z biodegradowalnej przędzy ekologicznej Primaloft. Koszulka okazała się idealna. Materiał jest bardzo przyjemny, bardzo dobrze oddycha. Siateczkowe rękawy oraz obszar pod pachami idealnie sprawdza się w ciepłe dni, jest przewiewny. 
 


Do tej pory nie miałam w ogóle kamizelki rowerowej, dlatego też jedną z pierwszych rzeczy było wybranie takiego produktu. Ta w pełni wiatroszczelna kamizelka zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Od początku wiosny tego roku to moja nowa miłość, jeśli chodzi o produkty sportowe. Produkt idealnie spełnia swoje właściwości wiatroszczelne, wykonana jest z lekkiego materiału, dzięki czemu nie ma też problemu, aby po ściągnięciu schować ją do tylnej kieszonki od koszulki. W tylnej części kamizelki znajdują się minimalne dziurki, dzięki czemu nie jesteśmy w stanie się w niej zapocić. Dodam, że kamizelka pomimo, że przeznaczona na rower idealnie sprawdza się również w trakcie innych aktywności sportowych (ja korzystam w trakcie jazdy na rolkach).
 

Koszulka Funktionstank VALBONA jak sam jej krój wskazuje, idealnie sprawdza się w upalne dni. Wykonana jest z perforowanego, bardzo delikatnego materiału dzięki czemu uzyskujemy efekt naprawdę lekkiego produktu, którego prawie nie czuć w upalne dni. Z tyłu ma, jak każda koszulka rowerowa, kieszonki i pomimo, że koszulka jest wykonana ze wspomnianego delikatnego i lekkiego materiału nawet po włożeniu kilku rzeczy do kieszonek wszystko trzyma się na swoim miejscu. W koszulce zastosowano technologię antybakteryjną Polygiene, co zapewne przedłuży jej żywotność.

 

 

Aktualnie jestem po kilku miesiącach użytkowania produktów. 
Korzystałam z nich na krótszych wycieczkach rowerowych (ok. 30–40 km), ale także towarzyszyły mi w trakcie dłuższych wyjazdów (ok. 100 km). 
Za każdym razem sprawdzały się bardzo dobrze. Żaden produkt nie powodował otarć. Po kilku praniach odzież wciąż wygląda jak nowa. 
Czekam z niecierpliwością na kolekcję jesienną i zapewne uzupełnię swoją rowerową szafę o kolejne produkty. 

Przypisy