Juniorzy są przyszłością

Sport

Na początku lipca na Mistrzostwach Europy Juniorów i Orlików w MTB XCO w portugalskiej Anadii Natalia Grzegorzewska, zawodniczka Mitutoyo AZS Wratislavia MTB Team, wywalczyła brąz, stając na podium z dwoma Szwajcarkami.

 

W  tym samym wyścigu Kinga Żur była 32. Michał Szyszko, który również świetnie sobie radzi w tym sezonie, zajął 30 miejsce, Maksymilian Wiśniowski, czwarty z Polaków, był 42. Po tym wyścigu Maja Włoszczowska powiedziała: Dawno nie widziałam tak bombowej atmosfery w kadrze Polski. Czysta przyjemność obcować z tak pozytywną grupą. Brawo dla Przemka Gierczaka, trenera reprezentacji, za stworzenie prawdziwej drużyny, z nieocenioną pomocą Aleksandry Szynal, fizjoterapeutki, Pawła Wojczala i Kuby Wiśniewskiego. Gratulacje i podziękowania za piękną jazdę dla wszystkich zawodników. Nie każdemu dopisało szczęście, ale taki jest sport. Ważne, że była walka do końca. Oczywiście wszyscy jesteśmy w skowronkach po medalu Natalii. Po wielu latach posuchy w kategoriach juniorskich wynik cieszy wyjątkowo.
Tak trzymajcie #teampolska!

 

Słowa utytułowanej zawodniczki, która obecnie, będąc na sportowej „emeryturze”, wciąż bardzo aktywnie działa w tematach okołosportowych i sama aktywnie, choć chyba bardziej na luzie, ściga się na gravelu, naprawdę wiele mówią o tym, co i jak dzieje się w reprezentacji. Jeśli dobrą atmosferę w teamie zauważa „człowiek z zewnątrz”, to nawet bardzo chcąc pohamować entuzjazm, trudno się nie cieszyć. Talenty młodych zawodników w dobrej atmosferze mają większe szanse rozkwitnąć. Tak to działa w szkole, zakładzie pracy, biurze, domu, wszędzie. Jesteśmy dobrej myśli, słysząc takie głosy i obserwując zawodników.

 

Od początku sezonu w juniorskiej kadrze coś drgnęło. Już na zawodach UCI Junior Series w ramach pucharu świata w Albstadt Natalia Grzegorzewska była trzecia, chwilę później na zawodach tej samej rangi w Nowym Mieście na Morawach piąta. Kinga Żur w Albstadt zdobywa miejsce 25., w Czechach jest 11. Najlepszy z juniorów Mateusz Szyszko w Niemczech jest 25. ze stratą 4:19 minut, w Nowym Mieście już 14.

Żeby nie zapeszać, zapytaliśmy troje juniorów o ich „zwykłe życie”, jak zakochali się w kolarstwie górskim, jak trenują i jak odpoczywają.

 

 

W kasku wygląda się całkowicie inaczej

Natalia Grzegorzewska 
(Mitutoyo AZS Wratislavia MTB Team)

Maciej Mikołajczyk, „bikeBoard”: Jak rozpoczęła się Twoja przygoda ze sportem? Kiedy i dlaczego postawiłaś na rower MTB?
Natalia Grzegorzewska
: Miałam 5 lat, kiedy wystartowałam w swoim pierwszym wyścigu. Do kolarstwa zachęcił mnie mój tata, który we wcześniejszych latach ścigał się, jednak była to cięższa dyscyplina, a mianowicie downhill. Razem ze swoim tatą jeździłam na wycieczki rowerowe, bawiliśmy się jazdą, która z biegiem lat coraz bardziej zaczynała mi się podobać, i tak dzisiaj kolarstwo stało się częścią mojego życia.

Masz w swoim dorobku nie tylko mistrzostwo kraju w kolarstwie górskim, ale także w jeździe indywidualnej na czas BMX. Próbujesz swoich sił jeszcze na tych drugich row...

Artykuł jest dostępny w całości tylko dla zalogowanych użytkowników.

Jak uzyskać dostęp? Wystarczy, że założysz bezpłatne konto lub zalogujesz się.
Czeka na Ciebie pakiet inspirujących materiałow pokazowych.
Załóż bezpłatne konto Zaloguj się

Przypisy