Potem, kiedy producenci kierownic i wsporników się obudzili, okazało się, że lepiej, gdy kierownica i mostek to osobne części, bo łatwiej je dopasować do potrzeb użytkownika i idea integracji stała się passé. Dopiero w przeddzień wybuchu carbonowej rewolucji dalekowschodni producenci zaproponowali prymitywne combo zlaminowanej do mostka – równie węglowej – kierownicy. Zysk na masie zespołu bez zacisku kierownicy okazał się niewspółmierny do braku możliwości regulacji i komplikacji przy wyborze. Co gorsza, w tamtych czasach wspornik kierownicy pełnił funkcję dopasowywacza długości ramy do gabarytów użytkownika, a to pociągało za sobą potrzebę precyzyjnego doboru długości i kąta wznosu. W połączeniu z przeróżnymi kątami kierownicy i bardzo modnym w tamtym czasie wznosem à la motocross czyniło z macierzy opcji objętość na miarę cummulusa.
Matka
...Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
- ...i wiele więcej!