RockShox Flight Attendant

Automatyzacja amortyzacji

Sprzęt

Flight Attendant pojawi się już za chwilę w niektórych wysokich fabrycznych modelach Treka, Specialized, Canyona i YT. To system zawieszenia, który przy użyciu trzech sensorów umieszczonych w widelcu, amortyzatorze tylnym oraz w korbie, na drodze analizy podłoża i zachowania ridera dostosowuje charakterystykę zawieszenia. Dużo elektroniki do poprawiania PR-ów, tak mówi RockShox. Czy działa? Napiszemy już w październikowym wydaniu.  

 

Wszystko po to, by być szybszym... sprowadza się to do tego, że system główkuje za Ciebie - kiedy otworzyć, kiedy zablokować, kiedy przymknąć, by zmniejszyć bujanie przy pedałowaniu. Kompletny system obejmuje widelec, kontroler, korbę, tylny amortyzator. 

 

Widelce z systemem Flight Attendant na razie są trzy: Lyrik, Pike i Zeb. 

 

 

Zeb

 

 

Pike

 

 

Lyrik

 

 

Świecące kontrolki lockoutu wyglądają kosmicznie

 

 

Do tego dochodzi damper

 

 

I korba

 

 

z czujnikiem w osi

 

 

 

Jak działa system, jak nad nim pracowano i co daje, wyjaśniają jego twórcy.

 

 

 

 

 

 

 

System RockShox Flight Attendant wymaga początkowej konfiguracji - jak to w elektronice. 

 

A sterowanie systemem jest możliwe z poziomu kontrolera pod lewym kciukiem, który równocześnie może być manetką Reverba. 

 

 

Więcej w udostępnionym filmie oraz na stronie SRAM

 

 

Przypisy