Okiem bikefitterki. Jak dobrać wkładki do butów rowerowych?

Część 1 – wkładki gotowe

Temat

Nawet kupując topowe modele butów w środku znajdziecie najczęściej jedynie cienką wyściółkę. Przeważnie płaską, wiotką, zupełnie niespełniającą funkcji biomechanicznych. Z wkładkami butów rowerowych jest identycznie, jak ze sprzedażą wyczynowych rowerów bez pedałów. Tak się kiedyś przyjęło, tylko świadomość braku jest znacznie niższa. Rynek akcesoryjnych wkładek istnieje i warto skorzystać z tego dobrodziejstwa.

Już w latach 70. XX wieku rozpoczęto prace nad kształtem i funkcjonalnością wkładek do butów kolarskich. Zauważono, że co najmniej 80% rowerzystów potrzebuje indywidualnego podejścia, aby nie upośledzać biomechaniki ruchu stopy w trakcie pedałowania. Powyższe prace są zgodne ze spostrzeżeniami i badaniami, które prowadziliśmy w naszym studio bikefittingu przez ponad 10 lat. Mamy dwa wnioski: seryjna wkładka z buta tylko dla kilkunastu procent rowerzystów jest wystarczająca. Pozostałe osoby wymagają profilowanych wkładek do butów, zgodnych z anatomią ich stopy. Dostępne są wkładki gotowe oraz kształtowane indywidualnie wkładki typu custom. W artykule wytłumaczę, jakie mają znaczenie dla jakości jazdy i zdrowia oraz opiszę czym charakteryzują się wkładki gotowe. Przedstawię też:

  • jak zawodowy fitter realizuje proces doboru wkładek,
  • opis założeń poszczególnych firm oferujących wkładki do butów rowerowych, 
  • sposób na samodzielny dobór wkładek.

Dlaczego to takie ważne?

Pedałowanie stanowi wyzwanie dla mechanizmów anatomicznych naszych stóp. Powodem są ewolucyjne przystosowania do chodzenia i biegania, a zwłaszcza właściwości amortyzujące stopy oraz służący amortyzacji w trakcie marszu mechanizm przemieszczania się kolan do środka. 
Jak pracuje stopa w trakcie pedałowania? Wyobraźmy sobie tarczę zegara. Naciskając pedał, stopa przemieszcza się razem z nim po okręgu. Kiedy przyjmuje pozycję z godziny trzeciej, nacisk na pedał jest najmocniejszy. Przodostopie zapada się do środka, wykonując ruch pronacji. To nie pozostaje obojętne dla kolejnych ogniw łańcucha biomechanicznego, najbliższe jest kolano, które również podąża do środka, w kierunku ramy, upośledzając efektywność pedałowania. To nie koniec. Przemieszczanie się kolana do środka, pojawia się przy dużym obciążeniu i może niszczyć chrząstkę stawu kolanowego, a im większe zgięcie kolana (siodełko ustawione za nisko), tym bardziej narażamy się na kontuzje. Brak stabilności najlepiej widać z przodu i tyłu pedałującego kolarza. W trakcie ruchu w górę i w dół można wychwycić to, że ścieżka, po której przemieszcza się kolano, nie jest linią prostą, optymalną z punktu widzenia biomechaniki. Charakterystyczny ruch kolana po elipsie albo wręcz falującej na boki linii wymaga od mięśni stabilizujących wytężonej pracy, co kończy się przeciążeniami, bólem i długotrwałymi kontuzjami. Dodatkowo takie ruchy zmniejszają efektywność pedałowania, a reakcje przekazywane z ciała na rower są spowolnione. Funkcjonowanie w takim stanie powoduje, że po pewnym czasie dochodzi do podrażnienia delikatnych tkanek pomiędzy kośćmi śródstopia i w konsekwencji do uszkodzenia biegnących tam nerwów. Najczęściej rowerzyści skarżą się na przeróżne dolegliwości, określając je jako palący, piekący ból na spodzie stopy, boczne bóle na krawędziach stóp i drętwiejące palce. Wielu kolarzy nie zdaje sobie sprawy, że bóle kolan, problemy ze ścięgnem Achillesa, problemy z pasmem biodrowo-piszczelowym i wiele innych urazów z pozoru niemających nic wspólnego ze stopami, właśnie w nich ma swoje źródło.

 

Komentarz bikefitterki

Wkładka wkładce nierówna, dlatego przy zakupie zwracaj uwagę na ich przeznacz...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów



Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
  • Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
  • ...i wiele więcej!

Przypisy