To najszybsza i najlżejsza Madone w historii, mówi Trek. Dość drastyczna zmiana konstrukcyjna i kilka pomniejszych pozwoliły zaoszczędzić łącznie ok. 300 g względem poprzedniczki (swoją drogą, czy Wy też o Madone mówicie "ona"?). "Najważniejszą zmianą jest porzucenie rozwiązania IsoSpeed, które od siedmiu lat było głównym wyróżnikiem Madone i w generacjach 5 i 6 zapewniało komfort. Nowa rama zamiast tego rozwiązania ma IsoFlow – to znacznie prostszy mechanicznie i lżejszy system", będziecie mogli przeczytać w lipcowym wydaniu.
Nowa Madonka to w sumie 6 modeli SLR z włókien węglowych OCLV serii 800: Madone SLR 6, Madone SLR 7 i Madone SLR 9 na opcjach napędów od SRAM lub Shimano.
Szóstkę wyposażono w 105 lub Rivala, Siódemkę w Ultegrę lub Force, Dziewiątkę w Dura-Ace lub Red. Wyłącznie w wersjach elektronicznych!
Kształt kierownicy w dużej mierze odpowiada za zyski aero uzyskane w nowej Madone: kierownice są węższe i mają niewielką flarę. Badania wewnętrzne Treka pokazują, że nowa Madone zyskuje minutę podczas godzinnej jazdy względem swojej poprzedniczki (przy prędkości ok. 45 kmph).
Kontrowersyjny ogon nowej Madonki, czyli właśnie nowy system IsoFlow, jak mówią projektanci, jest przemyślany i nie jest narażony na szybsze zużycie materiału.
Najlżejsza odmiana SLR 9 eTap na SRAM Red AXS ma ważyć 7,36 kg w rozmiarze 56 i kosztować 15000 euro.
Najtańszą odmianą będzie SLR 6 na Shimano 105 ma kosztować 7700 euro i ważyć 7,75 kg (300 g mniej niż droższy o 700 euro model na SRAM Rival AXS).
Więcej o nowym Treku Madone TUTAJ.