Podobno, jeśli stopniowo podgrzewać żabie kąpiel, to zanim się zorientuje, można ją ugotować. Otóż z użytkownikami fulli jest tak samo! Jeżdżąc, nie czują, że działanie ich zawiechy się pogarsza. Dopiero jak coś się naprawdę zatnie na amen, jest płacz i zgrzytanie zębami.

Bartku, z grubej rury, kiedy trzeba serwisować amortyzatory?
Producenci zalecają serwisowanie amortyzatorów przynajmniej raz w roku. Często te interwały podaje się w godzinach. Różnią się w zależności od marek i modeli, ale można przyjąć, że wynoszą ok. 100 godzin i są mniej więcej zbliżone bez względu na markę. Powietrzne dampery wymagają więcej uwagi. Dlatego Rock Shox sugeruje serwisowanie puszki powietrznej co 50 godzin. W naszej praktyce bardzo często się okazuje, że to za rzadko. Wilgoć i błoto potrafią mocno skrócić optymalny przebieg pomiędzy wymianą oleju i widać to literalnie, czarno na białym. Często już po 25–30 godzinach w puszce pojawia się brud, a niektórzy po weekendzie jazdy powinni sprawdzić, co się dzieje w środku. Ocena tego nie jest trudna, bo gdy tylko brud się pojawi na uszczelkach kurzowych, z łatwością wnika do środka. Tam miesza się z olejem smarującym, a to nie tylko degraduje jego właściwości, ale może powodować nieodwracalne rysowanie tłoka i cylindra. Ja uważam, że lepiej dmuchać na zimne, zatem im częściej, tym lepiej.
Czyli nie bądź jak żaba i rób przeglądy w zawieszeniu?
Zgadza się, deterioracja jakości działania jest stopniowa i bez bezpośredniego porównania do świeżego amortyzatora bardzo trudno wychwycić pogorszenie...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
- ...i wiele więcej!