Można? Można!

Ekologicznie podejście do produktów dla dzieci

Temat

To, że worki foliowe należy zastąpić płócienną torbą, wiedzą powoli wszyscy. Pojawia się też świadomość, że oszczędzanie wody i energii to odpowiedzialność za całą planetę, a nie tylko za domowy budżet. Mimo że czujemy się „mali i nieistotni” w swoich działaniach na rzecz środowiska, jesteśmy w stanie wiele rzeczy kontrolować. Z pewnością jako konsumenci winni jesteśmy środowisku świadomy wybór tego, co kupujemy.

Ekologia w pojęciu konsumenckim

Ekologia to nie nauka o tym, że plastikowe uchwyty od czteropaków piwa wyrzucone do morza krzywdzą żółwie. To również nie jest nauka jedynie o łańcuchach pokarmowych zwierząt i o zanieczyszczeniu środowiska. Ekologia to nauka o kruchości środowiska i zależnościach w nim, o współistnieniu gatunków (w tym ludzi), ale również i przyrody nieożywionej. Można traktować ją jako naukę o tym, co sprawia, że planeta żyje i ma się dobrze. Nam, konsumentom, powinna raczej kojarzyć się z filozofią i sposobem na życie. Trudno w dzisiejszych czasach odseparować zagadnienia nauki o środowisku od kwestii etycznych, czyli właśnie odpowiedzialności i wrażliwości na krzywdę (niekoniecznie własną i własnego portfela oraz wygody). Tak postrzegana ekologia dotyka każdej niemal sfery życia i powinna być postrzegana globalnie. Dlatego świadomie wybieramy rower, a nie samochód, by poruszać się po mieście. To nie zawsze jest wygodniejsze, ale na pewno jest bardziej etyczne z punktu widzenia dbałości o środowisko. Dla dzieci jazda na rowerze ciągle jest zabawą, ale to nie stoi na przeszkodzie, by robiły to świadomie, aby wiedziały, że w ich dorosłej przyszłości to będzie ten lepszy wybór. Jako rodzice możemy zadbać również, by produkt, który wybieramy dla dzieci był trwały i wykonany w poszanowaniu dla środowiska. Na podstawie konkretnej firmy, wytwarzającej produkty przeznaczone dla dzieci, chcemy pokazać, że można świadomie produkować przedmioty użyteczne, ale również ekologiczne, w oparciu o szacunek do środowiska i ludzi. 

Można?

Wyrażenie „ślad węglowy”* weszło już do codziennego języka. To, co kiedyś funkcjonowało w środowiskach uniwersyteckich, zaczyna obchodzić wszystkich. Fakt, że dany produkt wytwarzany jest lokalnie, że nie przemierza połowy świata, by dotrzeć do konsumentów, jest z punktu widzenia ekologii bardzo pożądany. Specjalista w dziedzinie rowerków dziecięcych PUKY jest jednym z niewielu producentów rowerów, którzy mogą korzystać z symbolu Made in Germany. PUKY produkuje około 700 tysięcy rowerów dziecięcych rocznie. I choć optycznie czterokołowy jeździk PUKY wyraźnie różni się od młodzieżowego roweru MTB tej samej marki, istnieje między nimi zasadnicza wspólna cecha: nad każdym pojazdem PUKY pracuje się w siedzibie firmy w Wülfrath.

Stal z Niemiec, aluminium z Azji

Większość komponentów stalowych rowerków produkowana jest na miejscu: ramy i kierownice jeździków, rowerów biegowych, trójkołowych i rowerów dziecięcych, czyli ogromna część produktów PUKY wytwarzana jest lokalnie i stanowi to wyjątek w branży rowerowej. Używana stal jest kupowana od hurtowników w regionie lub bezpośrednio od producentów europejskich. Koszty transportu i dystans, który pokonuje materiał są niewielkie. Korzyść ze stali? Materiał jest szczególnie wytrzymały i trwały. Jest to idealne rozwiązanie dla rowerków dziecięcych, które muszą wytrzymać wiele prób podwórkowych. Idea jest też taka, by rower służył wielu dzieciom i był przekazywany młodszemu rodzeństwu. To również ma wiele wspólnego z ekologią.
PUKY już wiele lat temu rozpoczęło produkcję rowerów zbudowanych na ramach aluminiowych. W przypadku aluminium sprawa nie wygląda już tak różowo: Nie ma ani w Niemczech, ani w Europie producenta ram aluminiowych, który mógłby produkować w dużych ilościach. Dlatego musimy kupować nasze ramy aluminiowe w Azji – wyjaśnia kierownik techniczny, Carsten Dieckhoff. Jednak firma nie rezygnuje ze swojej filozofii. W celu kontroli warunków pracy w fabrykach w Azji, PUKY opiera się na standardach etycznych BSCI. Podczas kontroli na miejscu regularnie sprawdzane są warunki pracy i życia. Nasz kierownik ds. zakupów mówi płynnie po chińsku i bardzo dobrze zna kulturę i społeczeństwo. Jest to duża korzyść w komunikacji z pracownikami na miejscu – informuje Dieckhoff, który również regularnie podróżuje do Azji w celu przeprowadzenia inspekcji.

Lakiernia pracuje tylko w Wülfrath

Zakupy w Azji ograniczają się do aluminiowych ram, opon i kilku innych pojedynczych elementów. Rozwój, projektowanie, budowa, malowanie metodą proszkową i – co najważniejsze – montaż odbywają się za naszą zachodnią granicą. Każdy z rowerów jest malowany na miejscu. Stosowane farby kupowane są od firm regionalnych. Do ekologicznego wytwarzania energii nasza własna elektrociepłownia gazowa zasila cały budynek, a szczególnie piec do utwardzania farby – mówi z zadowoleniem Dieckhoff. W 2018 roku PUKY było w stanie wyprodukować 371 200 kWh energii elektrycznej, z czego 25% zostało wprowadzone do publicznej sieci energetycznej.

Praca na miejscu

Kiedy Uwe David zaczyna pracę, iskry lecą w każdą stronę. Uve jest tu spawaczem ręcznym od ponad 40 lat. Kiedy zaczynałem w PUKY, było nas tylko czterech w produkcji – mówi. Nie chce rezygnować z pracy, mówi z szerokim uśmiechem: Spawanie jest moją pasją i wielką przyjemnością. Prawdopodobnie mógłby znaleźć zatrudnienie w lepiej opłacanych branżach, ale praca tutaj jest dla niego sprawą serca.
W przeszłości wszystko w Wülfrath było wykonywane ręcznie, ale dziś większość pracy wykonują sterowane komputerowo roboty wykorzystywane do gięcia i spawania stali. Uwe David jest potrzebny, kiedy trzeba wykonać skomplikowane prace, z którymi maszyny nie mogą sobie poradzić. Procesy stały się o wiele bardziej efektywne, a jakość produktów jeszcze bardziej się poprawiła – mówi spawacz na podstawie własnego wieloletniego doświadczenia. Produkcję można dowolnie przestawiać na produkty, które są obecnie potrzebne, w zależności od aktualnego zapotrzebowania. Dziś na przykład budujemy ramy do rowerków biegowych i rowerów, jutro na przykład ramy do hulajnóg i trójkołowców – mówi kierownik produkcji Matthias Burkhardt.

Integracja społeczna

Montaż rowerków PUKY odbywa się w 17 warsztatach dla osób niepełnosprawnych rozsianych po całych Niemczech. Jesteśmy z tego bardzo dumni, ponieważ pozwala nam ona przyczynić się do integracji osób niepełnosprawnych. Dajemy około pięciuset osobom niepełnosprawnym możliwość stabilnej pracy – ocenia Dieckhoff. Istnieje tylko orientacyjny plan czasowy dla realizacji zamówień montażowych. Nie jest to możliwe w żaden inny sposób, ponieważ szybkość montażu tutaj po prostu zbytnio zależy od codziennej formy pracowników. Czasami wchodzisz na salę montażową i wydaje się, że nikogo tam nie ma – uśmiecha się Dieckhoff. To jest część systemu. Wiemy o tym i musimy to zrekompensować naszym planowaniem.

Logistyka

W Wülfrath znajduje się magazyn wysokiego składowania. Przechowywanych jest tu łącznie 57 000 części, od siodełek i opon, do najmniejszych śrub. Gotowe produkty są jednak dostarczane bezpośrednio z montowni do dużego magazynu naszego partnera spedycyjnego – mówi Dieck-
hoff. W celu zapewnienia jakości w każdym miejscu obecni są pracownicy PUKY, którzy ponownie sprawdzają wszystko i kierują również szkoleniami. Bezpieczeństwo produktów i wysoka jakość są szczególnie ważne w przypadku pojazdów dziecięcych – zwłaszcza dla producenta takiego jak PUKY, który gwarantuje, że jego produkty służyć mogą kilku pokoleniom dzieci.

Wykluczyć każdy ewentualny błąd

PUKY oferuje wydłużoną do pięciu lat gwarancję. Aby to było możliwe, konieczne są rozszerzone testy produktów, wykraczające daleko poza istniejące normy. Poza testami w znanych instytutach badawczych, niezbędne są również stałe testy w wewnętrznym centrum badawczym. PUKY cały czas przeznacza znaczną część swojego budżetu na różne testy jakości. Obejmuje to również specjalne testy praktyczne, w których dzieci mają szczegółowo przetestować produkty, również do nieplanowanego użycia.

Własne wykształcenie jest wyjątkowo ważne

Pomimo dobrych wyników sprzedaży PUKY, jak każda firma produkcyjna, patrzy w przyszłość. Istotnym problemem jest brak wykwalifikowanych pracowników. To, co tu stworzyliśmy, nasze know-how, nie jest po prostu brane z regału. Potrzebujesz ludzi, którzy są zaangażowani od pierwszej minuty – wyjaśnia Dieckhoff. Dlatego wykształcenie nowych pracowników jest ważnym punktem dla przyszłości produkcji rowerków dziecięcych w Niemczech. Uwe David też w pewnym momencie odwiesi sprzęt spawalniczy na haku. Przedtem jednak chciałby przekazać przyszłym pokoleniom jak najwięcej wiedzy. Każdy, kto kiedykolwiek trzymał w ręku spawarkę i sam coś zrobił, jest zachwycony. Bo coś tworzysz – i to dla dzieci. Dla mnie nie ma nic piękniejszego niż uśmiech dziecka – mówi David, podsumowując swoją pasję do tego zawodu. n

Przypisy