„Jest w tym jakieś naturalne uczucie, gdy stoję na tych skałach, a potem jadę w dół, w pełni ufając hamulcom, oponom, rowerowi... i sobie przede wszystkim. Chodzi o to, aby wierzyć we własne umiejętności, a to było niesamowite doświadczenie i naprawdę podobało mi się to uczucie,” mówi MacAskill.
Cały film, który wrzuciliśmy na dole artykułu, został zrealizowany przy użyciu GoPro (co samo w sobie jest imponujące), łącznie z ujęciami z drona.
Więcej o tej historii może już wkrótce na łamach bikeBoardu.
W dole jezioro Loch Coruisk, którego tafla znajduje się na poziomie morza.