Wakacje w Kotlinie Kłodzkiej

Przygoda

Czy wszyscy najbardziej na świecie lubią jazdę rowerem? Czy każdy, a zwłaszcza każda, lubi jazdę terenową? Jak pogodzić różne zainteresowania w rodzinie i czy można wszystkim sprawić przyjemność wyjazdem na rowerowe ścieżki. I w ogóle, dlaczego co roku ten Glacensis? Opisujemy sytuacje, które wydarzyły się naprawdę w Kotlinie Kłodzkiej. Niektórzy z nas to seryjni glacensianie, dla innych był to pierwszy kontakt z tym zespołem ścieżek, nieodmiennie jednak wszyscy wróciliśmy zachwyceni i to bez względu na poziom kondycyjny i umiejętności.

W zasadzie zawołanego kompana na rower górski mam tylko w starszym synu licealiście. Żona to control freak i musi panować nad sprzętem i prędkością w stopniu, który pozbawia każdy zjazd emocji, a młodszy nastolatek... no cóż, dojrzewa i ma w nosie, czym żyją rodzice. A przynajmniej robi wszystko, żeby tak wyglądało. Postanowiłem mu utrudnić przyjęcie tej pozy i wydębiłem od Canyona najnowszy produkt młodzieżowy, czyli Neurona Al Young Hero. Koła 27,5” czterozawiasowy system amortyzacji o skoku 130 mm i kapitalnie dobrane kolory faktycznie sprawiły mu przykrość. Nie panował nad mową ciała, a werbalizację – „no dobra, jak już muszę, to pojadę, ale i tak was nienawidzę” – puściliśmy mimo uszu. Potwierdzeniem moich pozytywnych przeczuć, że tylko walczy jak lew o utrzymanie wizerunku buntownika, podkreślił fakt, że w ciągu kilkunastu minut od pojawienia się roweru Antek perfekcyjnie dobrał do zestawu swoje ulubione turfy w kolorze elementów ramy i z zadowoleniem sprawdzał, jak to się w lustrze ze sobą „maczuje” (spolszczone „to match” – pasować; to takie słowo młodego polskiego dizajnu modowego). Kiedy mierzył kask, wiedziałem, że ryba złapała haczyk. 

Serpentymy podjazdowe na pętli Orłowiec.
 Zakosy pozwalają zdobywać wysokość po minimalnym nachyleniu.
  Inicjatywa Glacensis Flow Trip pozwala przejechać najsmakowitsze kąski Glacensis Singletrack w ciągu jednego dnia.
Wsparcie samochodu pozwala szybko pominąć odcinki dojazdowe i sporą część podjazdów, żeby zaznać „uczucia przepływu”.
Wsparcie przewodników umożliwia zaznajomienie się z charakterystyką tras i gorąco polecam ją jako pierwszy kontakt 
z systemem tras Kotliny Kłodzkiej.

Precyzyjne przygotowania

Eksperyment miał wyglądać następująco: jedziemy do Srebrnej Góry, bo znam tam pensjonat, w którym rowerzystów wręcz się zachęca do przywiezienia rowerów. Nikt nie pyskuje, że rower jest brudny. Nie nakłaniają do pozostawienia go w niezamykanej wiacie, dlatego nie muszę po kryjomu o północy wnosić rowerów do pokoju, żeby przed szóstą odstawić ich z powrotem. Nie lubię tego tak samo, jak tłumaczyć się, dlaczego „dziecięcy rowerek” musi kosztować siedem klocków. Bo prze...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów



Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
  • Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
  • ...i wiele więcej!

Przypisy