Do tej pory kategoria rowerów dziecięcych z elektrycznym wspomaganiem była traktowana nieco po macoszemu. Jak zauważyliśmy w redakcji, jeszcze niespełna trzy lata temu potrafiliśmy wskazać tylko jeden model. Obecnie ta kategoria rowerów rozwija się wprost proporcjonalnie do rozwoju rynku dorosłych e-bike’ów i w ofertach producentów przybywa „elektryków” dla najmłodszych.
Marzeniem chyba każdego zakręconego na punkcie rowerów rodzica jest wybrać się na epicką, ponadtrzydziestokilometrową wycieczkę razem ze swoimi pociechami. Niestety, zderzenie z rzeczywistością może odbiegać od sielankowej wizji wesołej gromadki dzieci z ojcem na czele, które sprawnie i z uśmiechem na ustach pomykają po ścieżkach. Rodzinna wycieczka może przerodzić się w mozolne negocjacje o każdy kolejny przejechany kilometr lub podjazd pod jeszcze jeden (ostatni) pagórek. Może pojawić się język nienawiści i chęć korupcji. Dzieje się tak dlatego, że dzieci poniżej jedenastego roku życia nie mają wytrzymałości nie tylko fizycznej, ale także psychicznej. Często to właśnie ten drugi aspekt potrafi rozłożyć misterny plan, kiedy trzeba przejechać kilka kilometrów w monotonnym otoczeniu. Aktywność i żywiołowość objawiają się sekwencyjnie, a choć regeneracja jest szybka, często występują kryzysy. Jak konkurować z urokami gier na konsoli czy w telefonie? Ruszyć w świat? Z pomocą przychodzą rowery dziecięce ze wspomaganiem elektrycznym. Silnik da dziecku wsparcie w krytycznych momentach i ułatwi mu przejechanie większego dystansu. Spróbujmy sobie zatem odpowiedzieć na pytanie: czym kierować się podczas wyboru roweru elektrycznego dla naszych pociech?
Masa
Przede wszystkim rower dla dziecka musi być lekki. Co prawda, na podjazdach nie ma to większego znaczenia, ponieważ naszą pociechę i tak wspomaga silnik, ale mniejsza masa oznacza, że dziecko będzie miało lepszą kontrolę nad rowerem podczas jazdy, a także większy komfort podczas normalnej obsługi czy podnoszenia. Im lżejszy rower i komponenty, tym lepiej, ponieważ należy pamiętać, że im mniejsza masa zestawu „dziecko–rower”, tym mniejsza konsumpcja mocy, a co za tym idzie – większy zasięg. Przydatnym elementem wyposażenia jest składana nóżka. Łatwiej „zaparkować” e-bike’a, a znając dziecięcą niefrasobliwość, zmniejszy to ryzyko rzucenia roweru i związanych z tym uszkodzeń.
Ogumienie
Analizując ofertę rynku, wyciągamy wniosek, że większość rowerów to maszyna ze sztywnym tylnym trójkątem, czyli bez amortyzacji tylnego koła. Dodatkowo ze względu na obecność wspomagania rowery takie ważą ponad 15 kg, więc stosowanie opon o większej objętości ma duży sens – gruba i mięsista opona przejedzie po wszystkim i ułatwi prowadzenie w trudnych warunkach terenowych. Zapewni nie tylko lepszą przyczepność i komfort, ale także mniejszą podatność na przebicia. Przy wyborze zwróćmy uwagę, żeby szerokość opony była większa lub równa 2,1” (5,3 cm).
Amortyzacja
Biorąc pod uwagę, że dzieci nawet w tym samym wieku wykazują duże różnice pod względem masy i wzrostu, preferowany będzie przedni widelec pneumatyczny, czyli taki, który wewnątrz ma sprężynę powietrzną. Jej zaletą jest to, że łatwo dopasować twardość amortyzacji do masy latorośli, używając specjalnej pompki. Sprężyny stalowe najczęściej są zbyt twarde dla drobnych użytkowników.
Hamulce
Należy pamiętać o tym, że nasza pociecha – poniesiona entuzjazmem – może niekiedy przesadzić z prędkością. Dlatego tak ważne jest, aby dziecięcy e-bike wyposażony był w hydrauliczne hamulce tarczowe. Nasze doświadczenie pokazuje, że tylko one zapewniają właściwą siłę hamowania, ale co ważniejsze – będzie ona dostępna i łatwiejsza w kontroli dla użytkowników o mniejszej sile dłoni. Już teraz producenci odchodzą od stosowania „dorosłych” klamek hamulcowych, które ze względu na wielkość, skok klamki i odsadzenie od kierownicy nie nadają się dla mniejszych dziecięcych dłoni. Koniecznością jest sprawdzenie przed zakupem, czy nasze dziecko poradzi sobie z obsługą hamulców, dosięgnie klamki i łatwo ją zaciśnie. Liczy się też średnica tarcz hamulcowych. Standard to tarcza o średnicy 160 mm, zdarzają się też takie o średnicy 180 mm.
Większa tarcza hamulcowa zapewnia lepszą odporność na przegrzanie i większą siłę hamowania, co bezpośrednio przekłada się na bezpieczeństwo.
Wspomaganie
W prezentowanych przez nas rowerach dominują dwa rodzaje wspomagania. Silnik może być umieszczony centralnie i wtedy bateria znajduje się na dolnej rurze przedniego trójkąta. To rozwiązanie faworyzowane jest zwłaszcza przez dorosłych użytkowników, wymagających doskonałego rozkładu mas i środka ciężkości, bo ma to szczególne znaczenie w jeździe w trudnym terenie. Są to skomplikowane układy, projektowane są z myślą o wysokiej sprawności mechanicznej i efektywności, ale zazwyczaj ciężkie. W rowerach takich jak Bene i Orbea zastosowano inne rozwiązanie. Silnik elektryczny umieszczony jest w piaście tylnego koła. To znacznie prymitywniejsze rozwiązanie, dlatego często spotyka się je w mało wyrafinowanych rowerach miejskich. Jednak w wypadku rowerów dla dzieci gorszy rozkład mas ma mniejsze znaczenie niż znacznie mniejsza masa systemu oraz prostota konstrukcyjna. Korzystniejsza cena też nie jest bez znaczenia. O rodzaju wspomagania informujemy za pomocą schematu, na którym zaznaczamy lokalizację baterii i silnika. Pojawia się tam także informacja o rozmiarze kół. Najsłabszy jest włoski Bene-E-Bike – tutaj napęd potrafi wygenerować 30 Nm. Dla lekkich użytkowników całkiem wystarczający. Większość prezentowanych rowerów ma napędy o nieco większym maksymalnym momencie obrotowym – 40 Nm. Mocniejszy jest Haibike i Woom – wyposażone odpowiednio we wspomaganie Yamaha i Fazua, oba o niemałym momencie 60 Nm. Giant ma silnik rozwijający moment 80 Nm – to parametr identyczny jak w górskich rowerach dla dorosłych. Woom, w którym użyto centralnego systemu Fazua, jest wyjątkowy, ponieważ pozwala wyjąć ważący 1,92 kg zespół baterii i silnika i używać roweru jak konwencjonalnego, napędzanego wyłącznie pedałami. W takim zestawieniu od roweru bez wspomagania jest cięższy o 1,3 kg, ponieważ tyle waży na stałe zamontowana przekładnia.
Bateria
Standardem, jeżeli chodzi o pojemność baterii, jest 400 Wh. To mniej niż „dorosłe” rowery elektryczne, ale pamiętajmy o tym, że dla lżejszego rowerzysty użytkującego rower ze wspomaganiem o mniejszej mocy i mniejszym momencie konsumpcja energii jest znacznie mniejsza. W rowerach wyposażonych w inne rozwiązania niż napęd centralny różnicują się też pojemności akumulatorów. Wspomniany już wyżej Bene-E-Bike ma baterię przypominającą bidon o pojemności 250 Wh. Orbea i Woom wyposażone w wspomaganie w piaście również cechuje mniejsza pojemność – oba zasilane są przez akumulatory o pojemności 250 Wh.