Red Bull Rampage 2022. Co ten Godziek nawyrabiał?

Sport

Ot, kolejny Rampage, jaki mieliśmy okazję oglądać już szesnaście razy. Czyżby? Pierwsze podium Polaka to naprawdę historyczna zmiana. Zawody, które początkowo polegały na tym, kto ustoi większe uskoki, dzięki takim postaciom jak Tyler „Super T” Klassen i Cédric Gracia zaczęły ewoluować w stronę płynnych przejazdów i trików wprost ze slopestyle'u.

Potem wydawało się, że zawodnicy tacy jak Kyle Strait, Cam Zink czy Kurt Sorge, czy wczesny Andreu Lacondeguy poprowadzą w stronę ogromnych skoków i szybkiej jazdy, co bardziej przypominało jakiś monster DH niż zawody z punktami za styl. Brandon Semenuk nawet z dwupółkowym widelcem tak mocno inkrustował swoje przejazdy rotacjami, że wprowadził Rampage na zupełnie inne tory. Tegoroczna nowość, czyli nielimitowany dostęp do wody, pozwolił jeszcze mocniej ingerować w trasy, które definitywnie przestały być dziewicze. Woda pozwoliła uzyskiwać gładsze nawierzchnie najazdów i zeskoków, kreując coraz mocniejsze wybicia. Wciąż oglądamy zapierające dech w piersiach triki na coraz większych i szybciej pokonywanych przeszkodach z dzikim tłem Zion National Parku, ale przewidywalność konsekwencji jest daleko większa. W tym roku uniknęliśmy konieczności oglądania jakiejkolwiek groźnej gleby. To świadczy o najwyższym poziomie uczestników zapraszanych do startu oraz o doskonałym przygotowaniu linii przez zespoły kopaczy. Występ Reeda Boggsa pokazał kolejny z nadchodzących kierunków. Totalna imersja w świat zawodników jest coraz bliższa.
 

1. Tyler McCaul jechał szybko i skakał przez duże rzeczy. Ale na pudło nie dojechał.

 

  2. Szymon Godziek zjeżdża po tym niepozornie wyglądającym grzbiecie, na którym co chwilę robił manuale. 
Z tej perspektywy wygląda to mniej niewinnie. Widzisz bramkę startową na horyzoncie?

 

  3. Szymon Godziek leje wodę! Uważam, że dostęp do nieograniczonych ilości wody zdecydowanie zmienił przebieg zawodów. Pozwolił lepiej dopracować elementy tras i wykonywać znacznie trudniejsze triki.

 

 4. Brandon Semenuk po prostu leci, ale zdjęcie Parisa Gore ilustruje prawdziwą skalę przeszkód, skutecznie zabijaną przez perspektywę obiektywu kamery filmowej.


Przebieg i triki

Na pierwszy ogień poszedł stary wyjadacz i jeden z najbardziej nieprzewidywalnych rajderów stawki. Andreu Lacondeguy to typowy Bask, mały, kręp...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów



Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
  • Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
  • ...i wiele więcej!

Przypisy