Wrażenia z jazdy
Akapit o pozycji na siedzeniu pomijam. Armageddon 29 nie deprymuje, w pozycji zjazdowej nie poczuliśmy różnic względem enduraków. Owszem, pomiędzy ramą a ciałem jadącego jest sporo miejsca, co pozwala dowolnie ustawić rower na stromiznach i w locie. Jest też mnóstwo miejsca, żeby odpowiednio umieścić środek ciężkości między osiami. Dopiero podczas przybierania agresywniejszej pozycji, z przesadnie (wydawałoby się) ugiętymi ramionami i kolanami, najnowszy Karpiel zaczyna zachowywać się bardziej zdecydowanie. Jest precyzyjniejszy od znanych mi endurówek i bardziej stabilny. Się wie. Ale to nie jest wół, którego trzeba przymuszać do harców. W ciasnych nawrotach można go zmusić do bardzo ostrego skręcania i to bez konieczności szarpania nim czy wymyślnej rowerowej asany. Mocno złożony w skręt znakomicie rżnie zakręty, co przydaje się przy dobrej przyczepności i znacznych prędkościach jazdy. Wejście w szybki zakręt wymaga jednak zachodu, bo nie wystarczy tylko skręcić kierownicy. Wymagany jest spory docisk lewarka i trzeba się mocno przechylić. Muskulatura, siła i szybkość ruchu górną częścią ciała są niezbędne. To dlatego mistrzowie DH należą raczej do krępych. Łatwość, z jaką skacze, oraz pewność i przyjemność prz...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
- ...i wiele więcej!