Wrażenia z jazdy
To jeden z najładniejszych rowerów, z jakimi miałem do czynienia w ostatnim czasie. Fenomenalny lakier i niebanalna kolorystyka zwalają z nóg, podobnie jak przystojny niczym kulturysta z okładki „Men’s Health” Oliver. Lefty Oliver. Rewelacyjnie wyglądająca muskulatura Olivera zapowiada więcej niż otrzymujemy. Nie mam pretensji o ograniczony do 35 mm skok ani specyficzną charakterystykę pracy, bo doceniam pomysł na eliminację ugięcia wstępnego i oporność na małe obciążenia. Oliver nie jest subtelny i komfortowy, na szczęście, jak mu silnie przyłożyć, bierze na klatę wyboje, które w innym wypadku pozbawiłyby uzębienia. Kłopot, jaki mam z Oliverem, to stosunek ciężaru do użyteczności w realnej jeździe. Amortyzacja systemu Kingpin z tyłu też nie jest wygodna, ale nie musi, ponieważ jest bardzo skuteczna na największych wybojach. Testowana w bB wersja Carbon Force E Tap na znacznie węższych i niższych oponach Riddler 700x37C dawała bardzo zbliżone poczucie z tyłu. Ef...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
- ...i wiele więcej!