Appenninica MTB Stage Race – dziewicza edycja nowej włoskiej etapówki

Sport

Moje dotychczasowe włoskie etapówki MTB to jazda na północy: Alta Via Stage Race w Alpach Liguryjskich i kultowy Iron Bike przy granicy z Francją. Bardziej na południe zapuszczałem się wyłącznie turystycznie, najczęściej do Toskanii. Apeniny, stanowiące swoisty kręgosłup włoskiego buta, zawsze wydawały mi się optymalne dla MTB, ale jakoś nie było okazji, by tutaj pośmigać.

Na wieść o tym, że Milena Bettocchi i Beppe Salerno organizują kilkudniową imprezę w górach w regionie Emilia-Romania, między Bolonią a Florencją, nie zastanawiałem się wcale. Dreszczyk emocji związany z uczestnictwem w dziewiczej edycji nakręcał mnie jeszcze bardziej. Prolog i siedem etapów, 550 kilometrów z 20 000 metrów przewyższenia – zapowiadało się konkretnie. Termin nie wydawał mi się co prawda optymalny z uwagi możliwość wystąpienia wysokich temperatur (końcówka lipca), ale mając doświadczenie w kilkudniowym ściganiu w upale, podjąłem wyzwanie. Już w zimie, pół roku wcześniej, zdecydowałem: jadę na Appenninica MTB Stage Race.
Do Włoch postanowiłem pojechać samochodem. Kilkanaście godzin za kółkiem w przeddzień prologu i po północy byłem w Bagno di Romagna – czyli na mecie, na której miałem zostawić samochód i skąd planowany był o świcie transfer na start w Bolonii. Bardzo wcześnie rano, po kilku godzinach snu, na placu przed hotelem zaczęli pojawiać się objuczeni torbami bikerzy, którzy również postanowili skorzystać z tej możliwości. Przyjechał bus, na którego dach zapakowaliśmy nasze rumaki, i pomknęliśmy do Bolonii. Miasteczk...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów



Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
  • Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
  • ...i wiele więcej!

Przypisy