Maciek Machowski
Jeden ze starszych testerów w bB.
Pasjonat wszelkich form kolarstwa, czego konsekwencją jest jego flota zbyt wielu rowerów – od szosowego TCRa, przez gravelowego Revolta i przedatowanego Epica przerobionego na ścieżkowca, do fata na ramie open mould. Zimą również na Tacx Neo w Sufferfest i Zwift (od grudnia na wirtualnym Tron bike).
Orbea Rise
Typowy e-bike kategorii trail lub enduro waży ok. 25 kg i zróżnicowanie wagi między modelami i producentami jest zadziwiająco małe. Przy pełnej mocy silnika można się poczuć nadczłowiekiem i dokonywać na podjazdach rzeczy niesłychanych. Technika jazdy takim potworem różni się jednak od roweru bez napędu i dla mnie to zmiana negatywna. Ze względu na wagę, wszystkie manewry, wybicia trzeba robić mocniej z większym zamachem. Nie mówiąc już o noszeniu takiego roweru do mieszkania, jeśli na wyposażeniu nie ma się garażu lub windy. Rowery typu Specialized Levo SL czy Orbea Rise, którą miałem okazję gruntownie przetestować w tym roku, są o 5–7 kg lżejsze. Rise z napędem EP8-RS ma o 30% słabsze wspomaganie niż flagowy silnik Shimano, ale nadal pozwala na komfortowe podjeżdżanie i wyprawy dłuższe niż bez wspomagania. Ten model z zawieszeniem 150/140 mm miał dla mnie trochę za dużo zawieszenia na naturalne ścieżki – wolałbym go w wersji 130/130, ale uważam, że lekki, mniej nadludzki e-bike ma przyszłość – sprawił mi więcej frajdy niż najnowsze ciężkie e-bike’i, coraz bardziej przypominające motocross.
Martombike Ermes 2.0
Właściwie chciałem kupić coś grubszego, ale dopasowanego na zimę i nie doczytałem opisu na stronie sklepu. Kiedy przyszła przesyłka i zobaczyłem, jak cienka jest ta kurtka, wahałem się, czy ją zwracać, czy wypróbować. Postanowiłem zaryzykować i pojeździć. Sprawdziła się, kompletnie przecząc moim wcześniejszym doświadczeniom z innymi ubraniami rowerowymi. Z jedną warstwą termoaktywnej bielizny jest OK dla temperatur w zakresie 3–10°C w terenie i na szosie. Z dodatkową warstwą wystarcza na lekkie przymrozki. Ten układ sprawdza się przy intensywnej jeździe. Wsiadając na rower, chcę się zmęczyć, więc nie robię przestojów na kawkę. Na rowerowy spacer takie ubranie by nie wystarczyło. W terenie trzeba uważać, bo kurtka nie przetrwa silniejszych otarć. Oddycha, ale przy mocnej jeździe nie ma co sobie wmawiać, że wróci się suchym. Nawet z mokrą wewnętrzną warstwą nie jest zimno, bo ochrona przed wiatrem jest pełna (również na zacienionych szosowych zjazdach powyżej 70 km/h). Rozmiar L jest w sam raz dla gościa o wzroście 193 cm i wadze 85 kg, może tułów mógłby być ciut dłuższy – nie jest krytycznie, rękawy są dość długie, ale naddatek nie przeszkadza. Ciasny krój i wąskie rękawy z elastycznymi wstawkami i mocnymi ściągaczami na nadgarstkach eliminują balonowanie i łopotanie (tylko mikroskopijne przy prędkościach powyżej 60 km/h). Ceną, którą chętnie płacę, jest trudniejsze wkładanie i zdejmowanie. Bardzo wysoka stójka eliminuje dylematy, czy zabrać dodatkowego buffa, czy nie. Podsumowując – Ermes 2.0 zapewnia bardzo dobrą ochronę termiczną, przeciwwiatrową i w lekkim deszczu, której się nie spodziewałem przy tak cienkim materiale. Warto popierać rodzimego producenta z takim produktem!
Woskowanie łańcucha
Zacząłem woskować łańcuchy w ubiegłym roku i nie zamierzam wracać do olejów. Zacząłem od szosówki i z czasem skonwertowałem też gravelówkę oraz rower terenowy. Brudzący łańcuch irytował mnie zawsze, ale woskowanie wydawało mi się archaiczne i niewarte wysiłku. Motywacji dodała mi lektura wyników niezależnych badań australijskiego sklepu ZeroFrictionCycles – woskowanie jest nie tylko czyste, ale szybsze, dzięki niskim oporom napędu, i tańsze, bo prz...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
- ...i wiele więcej!