27 lutego 2021 roku w Gandawie na starcie wyścigu Omloop Het Nieuwsblad stanęło 175 kolarzy. Kilka godzin później w tym samym miejscu pojawiły się 144 zawodniczki. Pokonywały w większości tę samą, choć o ok. 80 km krótszą, trasę, korzystały z tych samych zabezpieczeń, rywalizację kończyły przejeżdżając tę samą linię mety. Nagradzane były na tym samym podium. Ale Davide Ballerini, który wygrał wyścig mężczyzn, opuścił je z czekiem opiewającym na 16 tysięcy euro. Anna van der Breggen wyjechała z Ninove bogatsza o nagrodę w wysokości 930 euro.
Siedemnastokrotna różnica w wysokości nagród poruszyła kibiców, którzy przed rozgrywanym tydzień później wyścigiem Strade Bianche zorganizowali internetową zbiórkę. Dochód z niej przeznaczony był na wyrównanie wysokości nagród w wyścigach kobiet i mężczyzn.
Pokrętna logika
Na organizatorów flandryjskiego cyklu spadła fala krytyki. Odpowiedź, zgodnie zresztą z oczekiwaniami, skupiała się wokół dużych inwestycji, jakie poniesiono w celu przeniesienia kobiecej imprezy do wyższej kategorii oraz zapewnieniu sygnału telewizyjnego dla kobiecego wyścigu. Dlaczego jednak kosztami tych inwestycji obciążono de facto zawodniczki? Tego nie wyjaśniono. Na pocieszenie zostało zapewnienie, że celem organizatorów jest wyrównanie wysokości nagród do 2023 roku.
Tłumaczenie różnic w wysokości nagród niższym zainteresowaniem kobie...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
- ...i wiele więcej!