32 | bikeBoard Extra jesień–zima 2024 ROWERY L O O K E-765 Optimum Tekst: Paweł Kisielewski, zdjęcia: otwarcia – Aneta Kisielewski, detale – LOOK Cycle WRAŻENIA Z JAZDY E-765 Optimum to rower o sportowym DNA oferujący bardzo wygodną pozycję, jak na szosówkę. W górnym chwycie plecy są łagodnie nachylone, optymalnie dla mniej gibkich kolarzy-amatorów, pozycja sprzyja spędzaniu czasu w siodle i zachęca do pokonywania dłuższych dystansów. Projekt geometrii sprawia, że rower ma zrównoważony charakter, nie jest nadpobudliwy, nie zaskakuje reakcjami, płynnie pokonuje wiraże. Bardzo przyjazny dla użytkowników, dla których będzie to pierwszy rower szosowy. Dodatkowo wraz z prędkością rośnie stabilność, a z nią poczucie bezpieczeństwa i pewności prowadzenia na zjazdach, i można nawet nie zauważyć, kiedy pobije się własne rekordy prędkości. System 3D Wave wraz z oponami o szerokości 32 mm efektywnie tłumi większość drgań i E-765 komfortowo pokonuje odcinki kiepskiego asfaltu. Można nim też śmiało zjechać na szutrowe drogi i bezpiecznie przejechać więcej niż krótki odcinek do kolejnego asfaltu. W nowym rowerze Look pozostał przy współpracy z Fazua, jednak zastosowany system wspomagania Ride 60 ma nieporównywalnie większe możliwości niż jego poprzednia generacja. Przede wszystkim, jak na tak lekki i minimalistyczny system, dysponuje bardzo dużą mocą 450 W i momentem obrotowym 60 Nm i naprawdę potrafi zaskakiwać skutecznością wsparcia na stromych podjazdach. Dodatkowo wysoki moment obrotowy sprawia, że pełna moc jest dostępna przy niskiej kadencji, czyli już od ok. 50 obr./min. Ride 60 jest najbardziej naturalnym i płynnym wspomaganiem, z jakim się spotkałem. Na granicy prędkości 25 km/h (odcięcia lub załączenia wspomagania) tylko dźwięk pozwala się zorientować, czy w danym momencie silnik pracuje, czy też nie. Fazua nie jest najcichszym systemem, z jakim się spotkałem i na pewno nie uda się ukryć przed kolegami, że jedziesz na e-bike’u, wizg silniczka jest dobrze słyszalny, szczególnie gdy wkręci się na obroty. Początkowo może być nawet trochę irytujący, szczególnie na dłuższych podjazdach, jednak pod koniec trasy, gdy zmęczenie daje się już we znaki, to przy każdym kolejnym wzniesieniu z niecierpliwością czeka się na ten charakterystyczny dźwięk oznaczający, że silniczek przybywa z odsieczą. E-765 dysponuje baterią o sporej pojemności 430Wh (jak na tak lekki system) i producent podaje, że przy mieszanym korzystaniu z trybów wspomagania prądu powinno wystarczyć na przejechanie 120 km i pokonanie 1500 metrów w pionie. W moich testach na dość krótkiej trasie 52 km, obfitującej jednak w sporo stromych podjazdów o nachyleniu 10% +, pokonałem 700 m w pionie i po powrocie miałem jeszcze 79% akumulatora. W tym samym terenie udało mi się zrobić 85 km i 2050 m przewyższeń i powrócić do domu z jeszcze 3% baterii. Na dłuższym dystansie 112 km z mniejszą liczbą łagodniejszych podjazdów (łącznie 800 m) na mecie nadal miałem jeszcze 68% baterii, co oznacza, że w zasadzie mógłbym trasę pokonać dwukrotnie i jeszcze powinno zostać trochę elektronów. W każdym przypadku korzystałem tylko z dwóch trybów wspomagania: Breeze i Rocket, na których silnik generuje moc, odpowiednio 150 i 280 watów (w ustawieniach fabrycznych). Sprawdziłem tylko,
RkJQdWJsaXNoZXIy MTMwMjc0Nw==